Udusicie mnie. Otwarła się możliwość prześledzenia dziejów rodu, który w XVI w. nazywał się Tolkien, w XV w. Tolkyn, a w XIII-XIV w. Marklingerode (w średniowieczu Merckelyngerode – przedstawiam ich herb po lewej) aż do... niemieckich czasów plemiennych...
Wiem, że brzmi to jak bajka, ale zastanawia mnie coś. Jeżeli w XVI w. raczej ewidentny Tolkien (w zapisie z 1540 Tolkin) był małym-wolnym (czyli uboższym właścicielem ziemskim), to mógł być potomkiem panów na Tolks, Tolksdorf i Powarschen (z nich najsławniejszy jest... biskup warmiński, Fabian Luzjański), którzy w XV w. nazywali się Tolkyn, Tolk, a także Marklingerode. Do wczoraj Tolkinów/Tolkienów spod Królewca traktowałem jako chłopów, którzy przybyli w te okolice z Tolksdorfu/Tołkinów. Coraz bardziej jest jednak możliwe, że tamci Tolkienowie są rzeczywiście potomkami tego drobnego rycerstwa. Łatwiej by było takim ludziom znaleźć się w klasie średniej Gdańska. A jeżeli tak, to mam już drzewo genealogiczne doprowadzone do XII w. (chcecie, żebym o tym napisał?), a wtedy całkiem łatwo powiązać takich rycerzy z danym państwem germańskim. W tym wypadku rycerstwo to przybyło do Prus z Marklingerode.
Wiem, że brzmi to jak bajka, ale zastanawia mnie coś. Jeżeli w XVI w. raczej ewidentny Tolkien (w zapisie z 1540 Tolkin) był małym-wolnym (czyli uboższym właścicielem ziemskim), to mógł być potomkiem panów na Tolks, Tolksdorf i Powarschen (z nich najsławniejszy jest... biskup warmiński, Fabian Luzjański), którzy w XV w. nazywali się Tolkyn, Tolk, a także Marklingerode. Do wczoraj Tolkinów/Tolkienów spod Królewca traktowałem jako chłopów, którzy przybyli w te okolice z Tolksdorfu/Tołkinów. Coraz bardziej jest jednak możliwe, że tamci Tolkienowie są rzeczywiście potomkami tego drobnego rycerstwa. Łatwiej by było takim ludziom znaleźć się w klasie średniej Gdańska. A jeżeli tak, to mam już drzewo genealogiczne doprowadzone do XII w. (chcecie, żebym o tym napisał?), a wtedy całkiem łatwo powiązać takich rycerzy z danym państwem germańskim. W tym wypadku rycerstwo to przybyło do Prus z Marklingerode.
Dziś już nie ma takiej miejscowości, ale znajdowała się ona między Wernigerode i Ilsenburgiem w Harzu – w Saksonii (tej opisanej przez Thietmara, biskupa Merseburga – który nota bene jako pierwszy w pisanych dziejach napisał o Mrocznej Puszczy)!
Czyli ostatecznie Tolkienowie okazaliby się Saksończykami, którzy w czasach krzyżackich osiedli w Prusach, wzięli udział w Związku Pruskim, w buntach przeciw Zakonowi, a w końcu pewni z nich znaleźli się w Gdańsku, stali się członkami cechu kuśnierzy – opiekunów życia muzycznego i teatralnego – a w dobie pruskich szykan i ubożenia miasta, w 2 poł. XVIII dwaj z nich ruszyli do Anglii. Dalszą historię znamy...
Nie chce mi się tego tłumaczyć na angielski, bo brzmi to za bardzo bajkow.
Pisałem już o tym rodzie rycerskim tutaj: "O rycerzu Tolkienie, czerwonym wilku i Pięknym Lesie".
Bardzo ciekawe! Masz wiele świetnych informacji ze średniowiecza dla mnie bezcennych. Interesuje mnie wieś Powiersze i w ogóle linia Powarschen z powodów genetyczno genealogicznych. Moja rodzina po mieczu (Powierża) wywodzi się z dawnych Prus i badam te korzenie. Jeśli masz jakieś historyczne informacje o tej miejscowości i gałęzi Powarschen, proszę dałbyś namiary? Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńHistoryk
lpowierza81@wp.pl