For the English translation press "Translate" on the right!
Jest jeszcze jedna niesamowita ilustracja w książce Hartknocha z 1684... Tak w ogóle to oglądając tę książkę i jej tajemnicze ilustracje (Ty też możesz to zrobić – zapraszam do cyfrowej wersji Biblioteki Państwowej w Berlinie) czuję się trochę jak Dean Corso z Dziewiątych wrót...
A więc – heh, nie zaczynaj od "a więc". Zatem – hmm, hmm, Szanowni Państwo – niedaleko Krzyżborka leżała Święta Siekierka (po niemiecku Heiligenbeil). A w niej w XVII i XVIII mieszkali znaczący mieszczanie, którzy trudnili się wdzięcznym browarniczym i słodowniczym rzemiosłem. To bliska rodzina Tolkienów z Krzyżborka. I tu, i tam na chrztach występują dziedziczni sołtysi o nazwisku... – a jakże! – TOLKIEN. Są nimi Michel Tolkien i Friedrich Tolkien, potomkowie szlachetnych panów z Sollau, Tolks i Tolksdorfu... Ta gałąź Tolkienów używała jeszcze w XV i XVI w. pięknego herbu z beczkowymi płozami (pisałem o nim tutaj):
Tymczasem na grafice u Hartknocha na pierwszym planie widzimy pewnego jegomościa, który wiezie z miasta beczki. Piwo? Czyżby kolejny pan Tolkien?
W tym wypadku byłby to pan Gottfried Tolkien, o którym pisałem już tutaj.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz