Odkryłem dziś przepiękną ekranizację Snu nocy letniej Szekspira. Film pochodzi z roku 1935 i jestem zdumiony, że nigdy o nim nie słyszałem... A przy okazji filmu, przypomniał mi się pewien wiersz...
Pierwsza znacząca publikacja Ronalda Tolkiena, wiersz Goblin Feet ('Stópki chochlików') z 1915. Napisany przez naszego kochanego Wtórstwórcę, żeby sprawić radość Edith, która uwielbiała "wiosnę, kwiaty, drzewa i maciupeńkie elfy".
"W wierszu tym jest akurat to, co Tolkien bardzo szybko i z całego serca znienawidził. Widać jednak, że przyłożył się do nadania mu wyszukanej formy. Utwór ukazał się potem drukiem w Oksfordzie w 1915 i wielokrotnie wznawiano go w innych antologiach. Co tu ukrywać – stał się pierwszą znaczącą publikacją Ronalda:
Wzdłuż ścieżki lśnią małe lampiony,(tłum. Michał Błażejewski [w:] Tolkien. Biografia, wyd. Śląski Klub Fantastyki, str. 53-54)
Nietoperz kołuje zdumiony
A ja w drogę ruszam o zmroku.
Wśród krzaków, wśród płotów, wśród trawy
Cień jakiś się wije szarawy,
Coś szepce i znika gdzieś z boku,
W powietrzu jest pełno chichotów,
Niezdarnych, owadzich trzepotów
I brzęczeń, furkotań, okrzyków.
Głos rożków rozlega się nocą,
W krąg drobne nóżęta trzepocą,
Tysiące nadciąga chochlików.
Światełka, iskierki, dzwoneczki,
Leciutkie szelesty sukienek,
Tańczące, szczęśliwe stopeczki
I drżących blask latarenek..."
Kojarzy mi się z obrazami J.N.Patona
OdpowiedzUsuń