Nie planowałem kupować takiej książki. Wpadła jednak w moje ręce w niezwykłym czasie. Dopiero co wróciłem z Wielkiej Brytanii, gdzie przy okazji wyprawy tolkienowskiej wędrowaliśmy też śladami ruchu artystycznego i architektonicznego Arts & Crafts (wiecie... Morris, Ashbee, Mackintosh). Rozkochany w angielskiej sztuce użytkowej na nowy sposób, jeszcze w dniu samego powrotu, zanim pojechałem z autokaru do domu, odwiedziłem Giszowiec i Nikiszowiec (czyli Gieschewald und Nikischschacht), gdzie pod ręką mamy dokładnie to, co zakiełkowało w głowach angielskich miłośników piękna... I już kolejnego dnia w katowickim Matrasie dostrzegłem książkę - książkę przepięknie wydaną (wielki ukłon dla wydawnictwa Karakter), z obiecującym tytułem, która od razu mnie porwała.
Dużo podróżuję zawodowo, odwiedzam mnóstwo muzeów (niedawno byłem w Rijksmuseum w Amsterdamie, w National Gallery w Londynie, w Szkockiej Galerii Narodowej w Edynburgu, a kilka miesięcy temu w Prado w Madrycie, w Muzeach Watykańskich), a jednak wciąż jestem dopiero na początku drogi do poznania meandrów teorii sztuki i architektury. Ta książka bardzo otwiera na tę tematykę i pomaga zwrócić uwagę na wiele detali, które umykały mi nierozpoznane, nie wyszczególnione w czasie różnych miejskich i wiejskich wędrówek.
Odczuwanie architektury Steena Eilera Rasmussena to klasyczna pozycja poświęcona relacji architektury i zmysłów. Sam Rasmussen, prawie rówieśnik Tolkiena, był znanym duńskim architektem i urbanistą, profesorem Duńskiej Królewskiej Akademii Sztuk Pięknych. W bardzo prosty, bezpośredni sposób, posiłkując się na prawie każdej stronie ciekawymi zdjęciami i rysunkami opowiada o tym, czym jest otaczająca nas przestrzeń. Książka uwrażliwia na to, jak dobra jakość przedmiotów, powierzchni, przestrzeni naszego życia zmienia nasze życie na lepsze. I jak zła architektura i sztuka potrafi życie popsuć. Rasmussena interesuje nie tylko przestrzeń, ale też kontrasty między pustką i pełnią, kolory i plany, skale i proporcje budynków. Dowiadujemy się, jak można przy pomocy dobrej architektury grać światłem i cieniem.
Książka zawiera ponad sto pięćdziesiąt fotografii, które w większości wykonał sam autor.
Podobno od kilku dziesięcioleci czytelnicy tej książki na całym świecie
zamieniają się w pasjonatów świadomego i krytycznego doświadczania
architektury. Mam nadzieję, że i ja dzięki tej książce mam taką szansę. I że swoją nową wiedzę i doświadczenie będę umiał dobrze przekazać moim uczniom, turystom, przyjaciołom.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz