Książka, o której już zawsze będę myślał jako o pamiątce z naszej Tolkienowskiej Wyprawy do Anglii i Szkocji Śladami Tolkiena (maj 2016). Kupiłem ją w ogromnej księgarni Waterstonesa w królewskim Yorku. Pochłonąłem z zainteresowaniem w dwa popołudnia. To nie jest praca całkiem w Polsce nieznana. Esej o sztuce tworzenia własnych języków artystycznych (inaczej "linguopeja") pod tytułem "Tajony nałóg" znalazł się wśród tekstów Tolkiena, które dla wydawnictwa Zysk i S-ka przełożył w tomiku Potwory i krytycy Tadeusz Andrzej Olszański.
A jednak w tym roku dzięki redaktorskiej pracy kolejnego już pokolenia badaczy dzieła Tolkiena - Dimitry Fimi i Andrew Higginsa - otrzymujemy krytyczne wydanie znanego manifestu językotwórstwa z dołączonymi innymi bardzo ciekawymi tekstami. Oto A Secret Vice. Tolkien on Invented Languages wydawnictwa HarperCollins.
"Tajony nałóg" wraz z "O baśniach" to dwa najważniejsze teksty, które odsłaniają nam motywy i metody Tolkienowej twórczości subkreacyjnej (wtórstwórczej - chodzi o człowieka-artystę jako drugorzędnego stwórcę w stosunku do Pierwotnego Stwórcy - Boga). Tekst eseju pochodzi z lat 30. XX w. W listopadzie 1931 Tolkien doniósł "Tajony nałóg" do stowarzyszenia literackiego Kolegium Pembroke w Oksfordzie. Po poprawkach i sporych zmianach tekst ten został opublikowany przez Christophera Tolkiena we wzmiankowanym już zbiorze Potwory i krytycy z 1983 (polskie wydanie - 2000 r.).
W obecnym wydaniu dwoje badaczy tolkienowskich - Dimitra Fimi i Andrew Higgins - przedstawiają nam tekst "Tajonego nałogu" w jego pierwotnej formie, a do tego dołączają szereg nieznanych wcześniej szkiców i uwag wraz ze sporych rozmiarów wprowadzeniem na temat inwencji lingwistycznej Tolkiena. Całość uzupełniają liczne bardzo ciekawe przypisy. Po raz pierwszy opublikowano też w tym wydaniu nieznany wcześniej esej Tolkiena pt. "Essay on Phonetic Symbolism" ("Esej o symbolizmie fonetycznym"), w którym Profesor rozważa powiązania między dźwiękową formą wyrazu, a jego znaczeniem. Bardzo to odkrywcze! Bardzo inspirujące. Podobał mi się ten fragment, w którym Profesor teoretyzuje, że słowo mama może być związane z dźwiękiem, który dziecko wydaje, gdy ssie matczyne mleko.
W fajnym tekście na stronach Tolkien Society Dimitra Fimi opisała zawartość książki w formie "18 powodów, dla których warto przeczytać Tajony nałóg" (patrz: 18 reasons to read "A Secret Vice: Tolkien on Invented Languages"). Oto te powody:
- z książki dowiemy się co do godziny, kiedy i gdzie Tolkien dostarczył swój tekst do Kolegium Pembroke;
- poznamy nieortodoksyjne poglądy Tolkiena na temat fonetyki;
- przeczytamy o mniej znanych zainteresowaniach Inklingów - chodzi o ich dyskusje o literaturze i poezji nowoczesnej, np. o Finneganów trenie Jamesa Joyce'a;
- poznamy nieznany wcześniej język Tolkiena - "język fonwegiański, którego używają mieszkańcy wyspy Fonwegii";
- dowiemy się o niecodziennym kontekście, w jakim Tolkien używa terminu "reprezentacja proporcjonalna";
- znajdziemy odniesienia Tolkiena do sir Richarda Pageta i Henry'ego Sweeta;
- przeczytamy, że w szkicu elfickiego wiersza o Elfach Tolkien opisuje Elfy jako Fays: “Luthien he saw as a Fay from Fayland”;
- dowiemy się o słowniczku, który Tolkien wynotował z jednego z pierwszych języków uniwersalnych;
- przeczytamy niespodziewane dla nas nazwiska modernistów brytyjskiej literatury w notatkach nobliwego Tolkiena!
- przeczytamy o wiktoriańskiej farsie przełożonej na język esperanto, w której pisze Tolkien;
- przeczytamy, jak Tolkien określa pewien współczesny język jako "mocno wysuszony" - o jaki język chodzi?
- poznamy notatki opisujące rozwój drzewa języków Tolkiena;
- poznamy kontekst, w którym Tolkien napisał: "Let's have lots of beautiful artificial languages!";
- dowiemy się, że Tolkien nazwał jeden z języków Jonathana Swifta "to przede wszystkim żart dla oka (i nie wyjątkowo udany)";
- przeczytamy, że Tolkien nazwał jeden ze swoich języków - novial - "nudnawym, efektem produkcji masowej";
- poznamy alternatywny szkic najwcześniejszego wiersza w języku, który stał się w końcu językiem quenya - chodzi o Narqelion;
- przeczytamy, że w noldorińskim wierszu Tolkien nazywa orków "kamiennotwarzymi";
- poznamy miejsce w tekście Tolkiena, gdzie w trzech wersach znalazły się terminy: Homer, Beowulf i esperanto!
Wystarczy żeby Was zachęcić?
A Secret Vice kosztuje w chwili obecnej prawie 17 funtów sterlingów. Można tę książkę kupić w każdej większej księgarni internetowej. Ale polecamy tę książkę osobom, które zajmują się badaniem twórczości. Nie dla początkujących tolkienologów!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz