Poznałem złe recenzje, ale kolejny raz się przekonałem, że są gusta i
gusta. Nie znałem książki, więc nie znałem odpowiedzi na zagadki i film
utrzymał mnie w napięciu do samego końca. Do tego świetna muzyka mistrza
Elfmana, rewelacyjne zdjęcia, lubiani, a nie wyeksploatowani aktorzy,
tematyka na czasie (tematyka zdrady w dobie komórki i Facebooka - ważna
sprawa, o której warto mówić), cudowne światło, kolory, piękne domy
(urządzone w 100% pod mój gust) i piękne, zmysłowe kobiet.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz