Alan Lee - ilustracja do "Berena i Lúthien" |
Hymn Elendilich, legendarny utwór grany kiedyś w naszym Radiu Elendili FM. Oto jego wersja zaśpiewana 🎵😆 przeze mnie (a cappella):
A tutaj więcej o samym hymnie, który jest mało znanym wierszem Tolkiena:
J. R. R. Tolkien
Pieśń Ælfwina, gdy zobaczył wschodzącą Gwiazdę Eärendila
(Hymn Elendilich)
Wiersz w tłumaczeniu Adaneth (nowa wersja)
Ostatnia zwrotka w sindarińskim tłumaczeniu Galadhorna
Komentarz również w tłumaczeniu Galadhorna
Muzyka a_dreamer
«Eressëa! Eressëa!
Tam światła elfów nadal lśnią
wśród traw zieleńszych niźli dziś,
pnie smukłych drzew się w niebo pną
i jasnosrebrny drży ich liść.
Nie zgasną światła, gdy świat trwa,
nie przyćmi ich mijając czas
choć wiatr niezmierną ciemność gna
nad staw, nad górę i nad las.
Gdy nieskończony u drzwi zmrok
nad harfy dźwięk, nad chóru pieśń
nagły się wzbija w górę głos
a w lasach ognie płoną gdzieś.
Już pełny ogni błędnych las,
niphredil śpi na dolin dnie,
polany zieleń spowił blask,
zbudzona gwiazda wzwyż się pnie,
śle woda szmer muzyki w dal
gdzie nieśmiertelny tryska zdrój,
w dół potok spływa bielą fal,
a nad nim gwiazd srebrzystych rój.
Zza kresu świata powiał wiatr
wśród niewiędnących nigdy róż
rozdmuchał w płomień dawny żar -
świat pełen elfich ogni już.
Płomieni ostrza wznoszą się
i żywym światłem ciemność tną
nad ziemią nie nazwaną gdzie
człek słowa nie rzekł mową swą.
Tam w niezjednanej głębi fal
w ciemności sternik zgubi kurs,
przystani tam nie skrywa dal
w bezgwiezdnych mrokach pośród burz.
Tak wiele mil nasz dzieli świat
od brzegów, co jak kryształ lśnią
gdzie morska piana jest jak kwiat
i gdzie na plażach wichry dmą.
O Brzegu spoza Mrocznych Wód!
Jedyny serca mego dom -
kraj, w którym żyje Edhil lud!
Gdzieś fale tłuką o ten ląd.
Tam kwitnie Drzewo, fruwa ptak,
na zachód od Zachodu, gdzie -
przez dal wyraźnie widzę tak:
zza świata Gwiazda jasność śle.
Nad Gondobaru ogni żar
piękniejszy, czystszy Gwiazdy blask.
Jej nie pokona mroczny czar
i żaden jej nie przyćmi czas.»
Ostatnia zwrotka w tłumaczeniu sindarińskim:
«A Falas athan Gaer ‘Wathui!
A Dor ias Edhil dhorthar hi!
A Círbann - bar guren velui!
In felf na-falas dringar hi,
i mŷl ‘lain horthar; Orn lothui!
Adui hain palan-diron im
ir cenin Vengîl eriol
or gardh od Annûn annui,
fael or Gondobar-naur lachol,
a laeg or di, buig ar arui.
A Gîl i ‘wath no vroniol
úmarad fired le vi fuin.»
Ælfwine ('Przyjaciel Elfów') to żeglarz z dawnej Anglii, który po wyruszeniu w morze z brzegów Erin, przebył głębokie wody Zachodu i zgodnie z legendą w wyniku przedziwnych okoliczności odnalazł "prostą drogę" Elfiego Ludu. W końcu przybił do brzegów Wyspy Eressëa w Krainie Elfów. A może tylko - jak niektórzy mawiają - samotny w przestworzach oceanu, głodny i spragniony, wpadł w trans i otrzymał wizję wyspy w takiej postaci, w jakiej niegdyś istniała, a potem Zachodni Wiatr pognał go z powrotem do Śródziemia. Żaden inny człowiek w opowieściach nie miał nigdy ujrzeć pięknej Eressëi. Nigdy już Ælfwine nie potrafił zatrzymać się na dłużej na lądzie i często żeglował po zachodnich morzach aż do swojej śmierci. Powiadają, że jego statek rozbił się o zachodnie brzegi Erin i tam spoczywa jego ciało; inni znowu prawią, że pod koniec swojego życia Ælfwine samotnie ruszył ku zachodnim głębinom i nigdy już nikt go nie ujrzał.
Podobno przed swoją ostatnią podróżą Ælfwine wyrzekł te słowa:
"Wiele na Zachodzie jest rzeczy nieznanych człowiekowi, wiele cudów i wiele stworzeń: kraina piękna, królestwo elfów i szczęśliwość Potęg. Nie pojmie, czym jest tęsknota, komu lata starości nie odebrały możliwości powrotu."
J. R. R. Tolkien, The Lost Road, str. 102-104, ok. 1937 r.
zaiste człekiem Renesansu jesteś, i bynajmniej nie z Księżyca.
OdpowiedzUsuńAleż mi miło. Jeszcze muszę opanować harfę albo kantele
Usuń