Ostpr. Fol. 911a 28, k. 206r (1540) |
Jest rok 1539. Karczmarz z Tolkeim ("der Kruger zcu Dolckaim") wysyła podatek przeciw Turkom, płacąc należność beczkami piwa, a jego opłatę pobiera pan Tolkeim, Christoph Schwollmen, starosta Taplacken. Czy to przodek Tolkienów z Globuhnen (patrz moja dawno zarzucona teoria, która dziś wraca z wielką siłą)? Chyba jednak nie, bo Christoph Schwollmen to prawdopodobnie Christoph Schoffstedt, właściciel Tolckeim w XVI w. (od niego dobra przejęli potem von Tettau). Co ciekawe, Schoffstedtowie zarządzali w XV w. naszą wsią... Globuhnen i byli rycerskim rodem pochodzenia pruskiego (od Prusa z Tromitten)! [Jeżeli Christoph, właściciel folwarczku Schwollmen i Tolkeim, miał synów, to jeden z nich miał szansę nazywać się Tolkeimer i Tolkeim - tak jak nazywał się verwalter (zarządca) i tolck w książęcej wsi Globuhnen. Schwollmen to część majątku Powarschen, należącego do XVI w. do rodu Tolk von Markelingerode. Poniżej znaleziony wczoraj dokument, gdzie ostatni Tolk von Markelingerode na dobrach Tolks nazywa się po prostu... Tolkien ("Tolckhin")].
Ostpr. Fol. 1273, k. 249v (1541) |
Ciągle wynajduję takie piękne kwiatki. Od Tolkeim pochodzi nazwisko Tolkien, a pojawia się ono w Globuhnen prawdopodobnie w 1543, gdy starosta domagał się zatrudnienia przez parafię w Krzyżborku zarządcy tej książęcej wsi i tołka (tłumacza kościelnego) o nazwisku Tolkeimer, który był, jak dowodzą moje badania, przodkiem Tolkienów z Globuhnen i miasta Krzyżborka, a potem z Gdańska, Londynu i Birmingham.
To ten moment, gdy dokumenty weryfikują legendy rodzinne Tolkienów. Ciotka Grace twierdziła, że przodek Tolkienów, niejaki Georg von Hohenzollern, walczył w 1529 przeciw Turkom pod Wiedniem i wtedy zdobył swój przydomek Tollkühn, "Brawurowy". Tymczasem przodek zbierał raczej beczki w piwem w karczmie Tolkeim na opłacenie kosztów następnej wojny z Turkami i był poddanym Albrechta Hohenzollerna, księcia w Prusach.
Tak jakby hobbicka historia (karczma, piwo, beczki)...
H. Carpenter pisał w biografii Profesora:
"There was, however, Ronald’s Aunt Grace, his father’s younger sister, who told him stories of the Tolkien ancestors; stories which sounded improbable but which were, said Aunt Grace, firmly based on fact. She alleged that the family name had originally been ‘von Hohenzollern’, for they had emanated from the Hohenzollern district of the Holy Roman Empire. A certain George von Hohenzollern had, she said, fought on the side of Archduke Ferdinand of Austria at the Siege of Vienna in 1529. He had shown great daring in leading an unofficial raid against the Turks and capturing the Sultan’s standard. This (said Aunt Grace) was why he was given the nickname Tollkuhn, ‘foolhardy’; and the name stuck. The family was also supposed to have connections with France and to have intermarried with the nobility in that country, where they acquired a French version of their nickname, du Temeraire."
Więcej tutaj.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz