Galadhornie, dziękuję za Twoją mądrą internetową ewangelizację. Takie postawy są bardzo potrzebne i budujące. Obracając się wśród (przeważnie) niewierzących lub niepraktykujących osób miewałem wrażenie dziwności lub niedostosowania, tym bardziej więc w dobie fejsbukowych krzykaczy potrzebne są tak wyraźne głosy za wiarą jak Twój. Dzięki też za "tolkniętego" bloga, który jest jednym z niewielu blogów, jakie czytam. "We read to know we're not alone", cytując słowa, których C.S. Lewis chyba nigdy nie wypowiedział. Pozdrawiam serdecznie!Dziękuję! Takie słowa nadają sens mojemu TOLKNIĘCIU. Galadhorn
Tolkien Ancestry, ewangeliczny katolicyzm, inklingowska filozofia, pielgrzymowanie, slow food i makultura
środa, 6 kwietnia 2016
Z listów do TOLKNIĘTEGO...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Niezmiernie cieszę się z tej opinii. Ja człowiek przed sześćdziesiątką z wykształcenia teolog i filozof tomista podobnie czytam tylko ten blog. Dziękuje Panu Panie Ryszardzie za stworzenie w sieci miejsca, gdzie w sposób niezmiernie kompetentny "przemyca Pan treści teologiczne" - locum teologicum. Dziękuję także za optymizm, szczerość, nadzieję i radość, którymi pan emanuje. Czytuję Pana najczęściej przy porannej kawie i za każdym razem udziela mi Pan swego nastroju.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Krzysztof z Łodzi