środa, 6 kwietnia 2016

Z listów do TOLKNIĘTEGO...

Galadhornie, dziękuję za Twoją mądrą internetową ewangelizację. Takie postawy są bardzo potrzebne i budujące. Obracając się wśród (przeważnie) niewierzących lub niepraktykujących osób miewałem wrażenie dziwności lub niedostosowania, tym bardziej więc w dobie fejsbukowych krzykaczy potrzebne są tak wyraźne głosy za wiarą jak Twój. Dzięki też za "tolkniętego" bloga, który jest jednym z niewielu blogów, jakie czytam. "We read to know we're not alone", cytując słowa, których C.S. Lewis chyba nigdy nie wypowiedział. Pozdrawiam serdecznie!
Dziękuję! Takie słowa nadają sens mojemu TOLKNIĘCIU. Galadhorn

1 komentarz:

  1. Niezmiernie cieszę się z tej opinii. Ja człowiek przed sześćdziesiątką z wykształcenia teolog i filozof tomista podobnie czytam tylko ten blog. Dziękuje Panu Panie Ryszardzie za stworzenie w sieci miejsca, gdzie w sposób niezmiernie kompetentny "przemyca Pan treści teologiczne" - locum teologicum. Dziękuję także za optymizm, szczerość, nadzieję i radość, którymi pan emanuje. Czytuję Pana najczęściej przy porannej kawie i za każdym razem udziela mi Pan swego nastroju.
    Pozdrawiam
    Krzysztof z Łodzi

    OdpowiedzUsuń