poniedziałek, 9 września 2024

Ideał urody elfów i Dúnedainów

W grupie Elendilich na Facebooku zadałem pytanie: "Zastanawiam się, skąd u Tolkiena, z jakich źródeł pozaksiążkowych, wziął się ideał urody elfów i Dúnedainów (czyli post-Númenorejczyków, szlachetnych "Tolkienowskich Atlantydów")?"

Ktoś, kto lubi klimaty Północy, pomyślałby, że u Tolkiena najszlachetniejsi ludzie są wysocy, niebieskoocy i jasnowłosi. Figa z makiem. Są wprawdzie smukli i wysocy, ale oczy mają szare (odmiana niebieskich), cerę bladą i włosy ciemne (czarne lub brązowe). Czy tu chodzi o idealizację wyglądu samego autora, który miał oczy szare, włosy ciemne, cerę jasną, choć nie był bardzo wysoki (1,74 m)? A może ktoś inny ten typ urody zainspirował?

Na blogu coraz więcej wpisów związanych z pojmowaniem przez Tolkiena dziedziczenia cech, fenotypów ludów Śródziemia, "pamięci genetycznej". Związane jest to z moją pracą tłumacza - bardzo mnie inspirują teksty, które przenoszę do naszego rodzimego języka: Utracona droga (z V tomu Historii Śródziemia, czyli HŚ, który właśnie idzie do druku) i Zapiski Klubu Mniemań (IX tom HŚ, który właśnie zacząłem tłumaczyć). Sporo o tym szczególnym wyglądzie "Atlantydów" Ardy rozpisuje się Tolkien właśnie w Utraconej drodze (HŚ V). Bohater opowieści, Alboin Errol w domku nad klifami Kornwalii rozmyśla:

— Ciemny Alboin — szeptał do siebie. — Czy mam w sobie coś z kultury łacińskiej? Chyba nie za wiele. Kocham zachodnie wybrzeża i prawdziwe morze, które nie jest takie jak Morze Śródziemne. Nawet w opowieściach jest inne. Chciałbym, żeby nasze morze nie miało drugiego brzegu. Przecież istnieli ludzie o ciemnych włosach, którzy nie pochodzili z cywilizacji łacińskiej? Choćby Portugalczycy. Zresztą, czym jest kultura łacińska? Jaki lud mieszkał dawno temu w Portugalii, w Hiszpanii, w Irlandii i Brytanii — bardzo dawno, przed przybyciem Rzymian czy Kartagińczyków? Przed wszystkimi najazdami? O czym myślał pierwszy człowiek, który ujrzał zachodnie morze?

Mnie się od razu kojarzy to z atlantyckim typem urody (w antropologii nazywa się ten typ North Atlantid - patrz tutaj), z ciemnowłosymi Celtami i Celtiberami. Kimś takim poza legendarium Tolkiena jest na przykład Thorgal. Ideał jasnego, szarookiego bruneta występuje w The House of the Wolfings Williama Morrisa, w książce, która miała wpływ na wyobraźnię młodego Tolkiena (zobacz tutaj). Kimś takim jest u Tolkiena oczywiście Snop/Sheaf z legend Północy (poznacie go lepiej z V i IX tomu HŚ). Ale pytanie pozostaje otwarte: może czytelnicy mojego bloga pamiętają opisy bohaterów sag, Eddy czy innych opowieści Północy, gdzie występuje jasna cera, szare oczy i ciemne włosy?

Edith czyli Lúthien - fenotyp "North Atlandid"

Elendili są niezawodni. Od razu przypomnieli mi, że przecież ideałem piękna dla Tolkiena była jego żona, Edith. To Edyta była muzą, która zainspirowała pierwsze opowieści o elfach. To w Księdze zaginionych opowieści i potem w kolejnych fazach Silmarillionu jej uroda to uroda najszlachetniejszej elfiej księżniczki - Lúthien Tinúviel. Tolkien w "Dodatku F" do Władcy pisał, że elfowie z reguły mieli jasną cerę, szare oczy i ciemne włosy (z wyjątkiem rodu Finroda) - patrz tutaj.


Aragorn, wybitny Dúnadan, według Tolkiena mierzył prawie 2 m wzrostu
(rys. Katarzyna Chmiel-Gugulska, "Kasiopea")

Jednym z ideałów Dúnadana we Władcy Pierścieni był Faramir - ciemnowłosy, jasnoskóry, szarooki, o wzroście około 1,93 m (o ile był bardzo podobny do Boromira - patrz Natura Śródziemia, s. 261). Przypomnijmy sobie mądrość Faramira ilustrowaną jego cytatami (tutaj). 

Zapraszam was też do lektury mojego wpisu z charakterystyką fenotypową różnych ludów Śródziemia -The Peoples of Middle-earth - a short guide.

Uroda dawnego Númenoru - Faramir
(rys. Katarzyna Chmiel-Gugulska, "Kasiopea")

3 komentarze:

  1. Dzień dobry,
    sądzę, że poza ideałem urody, czyli Edith, wiadomości lub interpretacji można szukać w zainteresowaniach badawczych J. R. R. Tolkiena, tj. literaturze dawnej Północy Europy (są to na przykład sagi Islandzkie). I tak jako miłośniczka sag mogę podsunąć pewne opisy z Laxdaela saga:

    This man had yellow hair, waving down over his shoulders; he was fair of hue, with a knot on his nose, which was somewhat turned up at the tip, with very fine eyes—blue-eyed and swift-eyed, and with a glance somewhat restless, broad-browed and full-cheeked; he had his hair cut across his forehead. He was well grown as to breadth of shoulders and depth of chest. He had very beautiful hands, and strong-looking arms.

    Czy to nie brzmi podobnie do opisu ludu Hadora? Albo elfów Vanyarów?

    Następny opis z tej samej sagi jest równie ciekawy:

    Then the lad said, "There sat a man on a Scotch saddle, hoary of beard and very sallow of hue, with black curly hair, somewhat unsightly and yet warrior like; he had on a grey pleated cape." Helgi said, "I clearly see who that man is; there is Lambi, the son of Thorbjorn, from Salmon-river-Dale; but I cannot think why he should be in the train of these brothers." The lad spake: "There sat a man on a pommelled saddle, and had on a blue cloak for an overall, with a silver ring on his arm; he was a farmer-looking sort of man and past the prime of life, with dark auburn long curly hair, and scars about his face.

    Powyższy opis wskazuje na podobieństwo do Maedhrosa. Proszę zauważyć: "dark, auburn, long, curly hair".
    I ostatni fragment:

    Next there sat two men like each other to look upon, and might have been of middle age; most brisk they looked, red of hair, freckled of face, yet goodly to behold." Helgi said, "I can clearly understand who those men are. There are the sons of Armod, foster-brothers of Thorgils, Halldor and Ornolf. And a very trustworthy fellow you are. But have you now told the tale of all the men you saw?" He answered, "I have but little to add now. Next there sat a man and looked out of the circle; he was in a plate-corselet and had a steel cap on his head, with a brim a hand's breadth wide; he bore a shining axe on his shoulder, the edge of which must have measured an ell in length. This man was dark of hue, black-eyed, and most viking like.

    A tu można się pokusić o inspirację Maeglinem. Nie pamiętam dokładnie czy w źródłach HOME jest jakaś wzmianka o innym kolorze oczu Maeglina, niż ciemny (niestety nie mam w tym momencie dostępu do swoich książek HOME, więc nie chcę przekłamywać).

    Można też zwrócić uwagę na wygląd postaci Gunnara z Sagi o Njalu, który również był opisany jako jasnowłosy i niebieskooki.
    Jeśli się nie mylę, to jeden z synów Njala (chyba Sharphedin) był opisany jako osoba z włosami ciemnorudymi.
    Jeśli chodzi o dalsze inspiracje, to warto zwrócić uwagę na fakt, że elfy Tolkiena nie posiadały (poza Cirdanem) bród, tak jak brody nie posiadał Njal w Sadze o Njalu.
    Podobne przykłady można znaleźć także w literaturze staroirlandzkiej. Mam tu na myśli włosy blond lub rude. Jeśli chodzi o kolor oczu, (tutaj szary), to nie do końca się zgodzę ponieważ ze swojej wiedzy mogę napisać, że w literaturze średnioangielskiej (którą coś nie coś znam, bo studiuję anglistykę i lubię literaturę średniowieczną), i ogółem w romansach kolory szary i niebieskie używa się wymiennie w stosunku do opisu koloru oczu. Interpretacja dotycząca szarego koloru jako odcienia niebieskiego wydaje mi się zbyt współczesna i szczegółowa jak na angielskie średniowiecze. Dobrym przykładem może być lai autorstwa Marie de France pod tytułem Lanval, gdzie ukochana głównego bohatera ma oczy koloru niebieskiego, natomiast późniejszy, że tak to ujmę "re-telling" Thomasa Chestre'a Sir Launfal posiada opis tej samej bohaterki z oczami koloru...szarego. Zatem można się pokusić o stwierdzenie, że te kolory były jednym i tym samym kolorem - niebieskim.

    Fragmenty, które podałam jako przykład wzięłam z tej strony: https://www.gutenberg.org/files/17803/17803-h/17803-h.htm#Chap_LXV

    Serdecznie pozdrawiam,
    Basia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za ten obszerny komentarz. Oczywiście jasne włosy i jasne oczy bohaterów tekstów ulokowanych geograficznie w okolicach Skandynawii nie mogą nas dziwić. Ja pytam o literackie źródła innego typu urody na Północy:

      ciemne (czarne) włosy, jasna karnacja, szare oczy.

      Od razu przypomina mi się nie tylko "Thorgal", ale też na przykład film "Pierścień Nibelungów" z Benno Fürmannem jako Erykiem/Zygfrydem. Ciekawi mnie ten typ urody na Północy. Może w takich opowieściach, gdzie mnóstwo bohaterów ma jasne włosy, ciemnowłosy bohater jest uosobieniem Innego i Obcego?

      Usuń
  2. Mi się tu widzi inspiracja właśnie przede wszystkim Celtami (choć Tolkien miał skomplikowany stosunek do ich kultury), właśnie w połączeniu z np. legendarną ziemią, z której przybyli ongiś Tuatha de Danann, ewentualnie Piktami. Tutaj lakoniczny opis irlandzkiego herosa, Cuchulainna, z poematu Mesca Ulad, z Cyklu Ulsterskiego (rozdział 29):
    "The little black-browed man at his left side is Cuchulainn, son of Sualtam".
    Dla koneserów po irlandzku:
    "Cú Chulainn mac Sualdaim an fear beag braoidhubh ar a láimh chlé"
    Co prawda Cuchulainn w najbardziej znanym "Tain Bo Cuailnge" jest chyba blondynem, ale pewnie Tolkien znał obie wersje.

    OdpowiedzUsuń