sobota, 14 maja 2022

Przodkowie Profesora Tolkiena w poemacie "Widsiþ"?

Z artykułu mojego znajomego, Władimira I. Kułakowa pt. "Relacja Szymona Grunaua o centrum kulturowym Romowe-Rikoyto" [w:] Opowieści, mity i legendy starożytnych Prus, pod redakcją mojego przyjaciela Seweryna Szczepańskiego oraz Pawła Kawińskiego.


"Drugim ważnym krokiem w badaniach nad legendą o Widewucie jest próba pozyskania informacji o etnokulturowym charakterze imienia wodza "Cymbrów" i Brutenów/Prusów, głównej postaci pierwszych rozdziałów Kroniki pruskiej Szymona Grunaua. 


Biorąc pod uwagę, że imię „Widewut” jest związane z brzegiem Zalewu Wiślanego przy delcie rzeki Wisły, wzmiankowane jest ono także w odmienionej formie Wudja w staroangielskim poemacie Widsith. W tekście tym, działalność owego wodza Hraedów/Gotów „w lasach u Wistli” związana jest z epoką Attyli. Historyczność prototypu Widewuta znajduje potwierdzenie w znanym z dzieła Jordanesa etnonimie Vidivarii – od Wudja-/Widja-warijs (goc. 'ludzie Wudji/Widji'). Umieszczając je obok takich gockich imion, jak Wodurid, Witimir i Widirich, imię Widewut/Widewoþs można roboczo przetłumaczyć jako „Zaciekły/Owładnięty rozumem”. 

 

W staroangielskim poemacie Widsith znajdują się wersy dotyczące wydarzeń w lesie Myrkviðr (ujście Wisły), rozgrywających się za czasów Hunów: 

 

Wudja i Hama / chociaż byli na wygnaniu, mężami i żonami / rządzili, i złotem”. 

 

W ten sposób dowiadujemy się, że Wudja z poematu Widsith miał brata (tak samo jak Widewut w legendzie pruskiej). Tereny działalności Widewuta i Wudji (w kontekście starogermańskich legend, ten ostatni jest porównywany z synem boskiego kowala Welanda) najpewniej pokrywają się z terytorium delty rzeki Wisły. Aktywność społeczna, niszcząca dawne rodowo-plemienne struktury, właściwa jest obu wyżej wymienionym postaciom i można ją porównać z procesem tworzenia małego „królestwa barbarzyńskiego”. Dwoistość braci-protoplastów jest charakterystyczna dla licznych plemion i ludów pochodzenia indoeuropejskiego (Kastor i Polluks, Romulus i Remus, Hengist i Horsa). 

 

Wspomniane wyżej archeologiczne pozostałości Widiwariów, wskazujące na ich początkowo germańskie pochodzenie, z czasem zamieniają się. Już na fazie D1 (koniec IV w. n.e.) na obszarach Widiwariów (początkowo – Wzniesienia Elbląskie/ „wyspa Gepedoios”, do połowy V w. n.e. – Sambia) pojawiają się fibule z gwiaździstą nóżką, mające prototypy w Skandynawii. Znaleziska takich spinek, datowanych na drugą ćwierć V w., występują w ważnych dla cudzoziemskich wojowników punktach obszaru Estów – okolicach domniemanego terenu wtargnięcia (wyspa nadmorska Bałga w historycznej ziemi Natangia) na zasobną w bursztyn Sambię. Tereny tej wyspy (dzisiaj – półwyspu) i ujście płynącej na południe od niej rzeki Banówka/Banau/Mamonovka były najodpowiedniejsze dla przybyszów ze względu na szereg przyczyn geomorfologicznych. Właśnie w tym mikroregionie, na północnej rubieży terenu Hrains Halba [prawdopodobnie goc. 'czysta połowa'] założone zostało Rikoyto. W drugiej połowie V w. n.e. ślady obecności obcego etnosu w południowo-wschodnich terenach bałtyckich nie znikają i objawiają się rozszerzaniem tu wcześniej nieznanych Bałtom noży-kindżałów. Niewykluczone, że wśród przybyszów byli Herulowie, którzy przenieśli się po 455 r. na północ od Dunaju. Lekkozbrojni wojownicy, zahartowani w walkach pod sztandarami Attyli, byli poważnym zagrożeniem dla okolicznych Bałtów (...). Ammianus Marcellinus tak opisuje rolę kindżałów w rękach „barbarzyńskich” wojowników w jednej z walk, na krótko przed bitwą pod Adrianopolem (378 r. n. e.): „Barbarzyńcy, lekcy i zwinni w swym szyku, rzucali w naszych osmolone maczugi, stawiających opór razili w pierś kindżałami…”. 

 

Cechy kultury materialnej i duchowej Widiwariów świadczą o tym, że byli oni katalizatorem w trakcie tworzenia pruskiej kultury archeologicznej. Jednym z pierwszych zabytków archeologicznych, posiadającym cechy kultury pruskiej, jest grodzisko Pillgarten i cmentarzysko płaskie Warnikam [zobacz wykopaliska], wchodzące w skład mikroregion Hrains Halba. Znamienny jest fakt obecności na cmentarzysku Warnikam podwójnego książęcego pochówku (Wa-30, Wa-31 – pierwsza połowa V w. n.e.), porównywalnego z przedstawioną w legendzie ideą braterstwa Widewuta i Brutena (...)."

 

Czy w Warnikam nad Zalewem Wiślanym pochowano Widewuta i Brutena?
 
 
Jak pisałem w poprzednim tekście, nie można na razie wykluczyć, że ród genetyczny Y-DNA R1a-YP350 (Tolkien z Prus, Kacsóh z Węgier, prawdopodobni potomkowie Jaćwięgów i Prusów w basenie Morza Bałtyckiego) wiąże się z opisaną tu migracją Hunów z Panonii do późniejszych Prus w czasach legendarnego Widewuta i Prutena w V w. Wspomniany wyżej nóż-kindżał typu saks towarzyszy genetycznemu krewnemu naszej linii genetycznej, "wikingowi" z Bodzi z XI w., którego oznaczono jako VK156 (https://www.yfull.com/tree/R-Y9081/). Naszym krewnym jest też madziarski poddany z Panonii (Węgry), oznaczony jako SH-98 (ERS9945219, https://www.yfull.com/tree/R-YP270/). Dzięki archeogenetyce wiemy coraz więcej. Dzięki odważnym pracom Kułakowa i Szczurowskiego także (polecam książkę Piotra Szczurowskiego pt. Prusowie). Chcę też przypomnieć mój tekst, w którym omawiam imię Lutmod, jako imię jednego z wczesnych warmińskich Tolkienów [tutaj: "A co byście powiedzieli na nową teorię, że protoplasta rodziny Tolkien II (którą omawiam w obecnym artykule), który jak wiemy miał na imię Lutmod, a na chrzcie przyjął imię Henryka i był tołkiem (tłumaczem) w kancelarii biskupa Warmii, Henryka Flemminga, który to Lutmod występuje też w dokumentach jako Tolkin i jest najpewniej przodkiem Nicolasa Tolkina, to... tak naprawdę gocki *Hluþmōþs 'famous-anger; sławo-gniew' albo *Hljuþmōþs 'hearing (still) -spirit; spokojny-duch', potomek Gotów, którzy mieszkali nad Wisłą i na wschód od Wisły, na brzegu Bałtyku, stanowiąc germański element na terenach Bałtów w końcu starożytności? W Prusach, zwłaszcza na Mazurach w latach 500–700 naszej ery spotykamy niezwykłe bogactwo elementów ponadregionalnej kultury germańskiej, nazywanej w literaturze Masurgermanische Kultur (inaczej Grupa Olsztyńska). Istnieje teoria, że tworzyli ją Goci pozostali nad Bałtykiem (a być może Herulowie (poczytajcie o Erilaz), którzy zatrzymali się na Mazurach w drodze powrotnej do swoich prasiedzib)].
 
J. R. R. Tolkien would be happy that
we are looking for his ancestors in "Widsith"

 

Jeżeli pruski legendarny król Widewuto jest tożsamy z władcą Widiwariów, jeżeli w Widsith występuje jako Widga (czyt. Uidja], to J. R. R. Tolkien opisał go we Władcy Pierścieni jako Vidugavię (goc. Widugauja 'Mieszkaniec Lasu; driada'), księcia Nortów (Ludzi Północy), którzy mieszkali przy Mrocznej Puszczy, walczącego z Easterlingami ("Słowianami", czyli w języku Nortów Winithas). O związku Widga i Vidugavii przeczytasz tutaj.
 
Jeżeli przodkowie Tolkiena byli ludźmi Widewuto-Widga, to Tolkien opisał swoich przodków. Oto pamięć genetyczna wyrażająca się w miłości do języka gockiego, legendy o Królu Sheave, miłości do rejonów nadbałtyckich (Karelia, Kalevala) itd.

2 komentarze:

  1. Bardzo ciekawe.

    Co do pamięci genetycznej... nie wiem czy u ludzi występuje oczywiście - zawsze jednak uważałem, że zarówno genetyka jak i reinkarnacja, mimo że się wykluczają SĄ w jakiś dziwny sposób ze sobą powiązane. A świat... ma tak dużo tajemnic do odkrycia :).

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie pozdrawiam! U mnie "pamięć genetyczna" to zawsze tylko "być może" :) Dzięki za miły komentarz :)

      Usuń