niedziela, 12 kwietnia 2020

Petershagen w opisie Wutstracka (1807)

[Jeżeli chcesz wesprzeć moje badania #TolkienAncestry zajrzyj na https://patronite.pl/galadhorn/ - albo popatrz tu po prawej, gdzie znajdziesz namiar na Fundusz Tolkien Ancestry :: If you want to support my research of the #TolkienAncestry see https://patronite.pl/galadhorn/ or here to the right, the Tolkien Ancestry Fund 💖]

Petershagen z Kanałem Raduni, Johann Adam Breysig, ok. 1820.
Jest to wysokość Bastionu św. Gertrudy (czyli trochę dalej za Bramą Wyżynną), widać wieżę kościoła Zbawiciela.
Widok na ogrodzone parcele z wolnostojącymi budynkami o neoklasycystycznych formach. Musiały powstać po zniszczeniach w 1813, a więc zabudowa jest nowa.

Karta tytułowa pracy Wutstracka
W Archiwum Państwowym w Gdańsku znajduje się niezwykły dokument z 1807. Nosi tytuł Historisch-topographisch-statistische Nachrichten von der Königlich-Westpreußischen See- und Handelsstadt Danzig i ma sygnaturę APGd 300,R-Ll,96 Wutstrack.

Christian Friedrich Wutstrack (1764-1809/13) był pruskim pedagogiem, topografem i urzędowym pisarzem. Pod koniec życia pracował jako nauczyciel w Gdańsku. Tam też stworzył swoje rękopiśmienne, nigdy niestety nie wydane drukiem, dzieło topograficzno-statystyczne na temat napoleońskiego Gdańska (gdańskie wydawnictwa! - czas nadrobić tę zaległość!). Dla nas dokument ma kapitalne znaczenie, bo opisuje miasto w czasach żyjących jeszcze potomków artylerzysty gdańskiego, Christiana Tolkiena (praprapradziadka J. R. R. Tolkiena). Kiedy przeglądałem i kopiowałem ten dokument, interesował mnie przede wszystkim Zaroślak/Peterszawa, czyli ówczesne Petershagen, gdzie przy An der Radaune nr 28 (dawne Letzte Gasse nr 12) znajdował się wciąż mały domek zbudowany u podnórza Bischofsberg przez wojskowego nestora rodu.

Wutstrack znał doskonale angielski. Przełożył w Gdańsku z angielskiego książkę, którą można znaleźć w Google Books. Nosi ona tytuł The history of Eliza Warwick. W jego pracy o Gdańsku znalazłem na przykład takie piękne motto po angielsku:

«Every thing smiles in Nature» (The Seasons by James Thompson)

Przyjrzymy się teraz wybranym fragmentom Historisch-topographisch-statistische Nachrichten von der Königlich-Westpreußischen See- und Handelsstadt Danzig poświęconym Petershagen, gdzie na początku XIX w. mieszkała wciąż siostra Londyńskich Braci, Eleonora Renata ze swoim mężem, artylerzystą i stolarzem, Johannem Carlem Bergmannem.

Interesującą nas część miasta Wutstrack opisuje na str. 489 jako "Der Innen Petershagen oder Petershagen innerhalb Thors" ('Peterszawa Wewnętrzna albo wewnętrzna połowa Peterszawy względem bramy') i umieszcza wśród dzielnic między tzw. "Außenwerke" czyli fortecznymi Dziełami Zewnętrznymi.

O Raduni (zwanej dziś Kanałem Raduni) Wutstrack pisze na str. 490:
Die neue Radaune fließt durch Petershagen bis dem hohen Thore vorbei, wo sie durch Riedewand über den Stadtgraben in die Altstadt geleitet wird
Tłumaczenie: Nowa Radunia płynie przez Peterszawę aż do Bramy Wyżynnej, a potem nad Fosą Miejską akweduktem do Starego Miasta.

W Petershagen znajdowała się Brama Peterszawska (dziś często opisywana jako Oruńska). Wutstrack na str. 493 pisze o niej tak:
Das Petershäger (oder Petershagensche) Thor gegen Mittag zwischen dem Innern und Außern Petershagen. Es wurde ebenfalls i. J. 1656 angelegt und mit einer Zugbrücke versehen. (...) 
Tłumaczenie: Brama Peterszawska prowadząca na południe, pomiędzy Wewnętrzną i Zewnętrzną Peterszawą. Została postawiona w roku 1656 i zaopatrzona w most zwodzony. 

Dalej czytamy (str. 494):
Die Gaßen und Plätze deser Vorstädte sind alle gepflastert. Die gemauerte Brücke mit zwei Schwibbogen über die Radaune bei der Kunst ist i. J. 1614 erbaut worden.* In Petershagen sind: die kleine-, die Kirchen-, die Fahr- und die Geupps-Brücke (...)
__________________
* Gralath II Bd. S. 451
Tłumaczenie: Wszystkie ulice i place tego przedmieścia są brukowane. Murowany most z dwoma sklepionymi kamiennymi łukami ponad Radunią [Kanałem Radunii] przy Kunszcie [Wodnym] został zbudowany w roku 1614*. W Petershagen znajdują się mosty: Mały, Kościelny, Drogowy i Geuppa [to prawdopodobnie nazwisko]. (...).

Dalej (str. 495) jest taka informacja:
Im J. 1805 waren (...) (9) in Innere Petershagen 176 [Häuser], (10) auf dem Bischofsberge 32 [Häuser].
Tłumaczenie: W roku 1805 w Peterszawie Wewnętrznej było 176 domów. Na Biskupiej Górze były 32 domy.

Według tabeli ze str. 496 w Petershagen, Sandgrube i Schwarze Meer w 1804 żyło:

855 mężczyzn
1152 kobiety
747 dzieci płci męskiej
971 dzieci płci żeńskiej
43 czeladników (Gesellen)
33 służących i parobków (Bedienste u. Knechte)
24 chłopców na posługi
112 dziewek służących

Na tej samej stronie czytamy:
In Petershagen steht eine Artillerie Compagnie in Garnison.
Tłumaczenie: W Petershagen stacjonuje Kompania Artylerii należąca do Garnizonu.

To ważna dla nas informacja, bo zarówno teść Christiana Tolkiena, Efraim Bergholtz, on sam, jak i jego zięć, Johann Carl Bergmann byli artylerzystami Garnizonu Gdańskiego i mieszkali w Petershagen już w XVIII wieku. Ich dom przy Letzte Gasse był takim domkiem artylerzystów, przylegającym do południowych wałów tuż przy Bramie Peterszawskiej (Oruńskiej) - patrz na przykład tutaj.

Na str. 498 znajdujemy szczegółowy opis kościoła Zbawiciela i Szpitala św. Gertrudy:
Die Kirche zu St. Salvator und sein Hospital zu St. Gertrud (s. unten) in Petershagen. Im schwedischen Kriege i. J. 1656 wurde diese Kirche von den Danzigern bei Annäherung des Feindes abgebrannt u. im J. 1658 (oder 1695?) etwas weiterhin nach Altschottland zu wieder erbaut. An dieser Kirche sind zwei Prediger und ein Organist. Als Vorsänger alterniren die beiden Schullehrer an der St. Salvatorsschule. Die Küsterstelle wird vom Hofmeister des Hospitals versehen. (...) Die St. Salvatorsschule in Petershagen ist im J. 1642 errichtet worden. Am 29 März 1734 kurz vor der Russischen Belagerung wurde sie  von den Danzigern abgebrannt und nachher wieder erbaut. Mit dieser Schule is auch eine Pauperschulen verbunden. Von den zwei Schullehrern ist der zweite zugleich Präceptor der Pauperknaben. Letztere stehen mit dem Institut der Pauperschulen innerhalb der Stadt in keiner Verbindung.
Czyli przypomina nam się tu znane fakty na likwidacji starego kościoła Zbawiciela z Peterszawy Zewnętrznej do Wewnętrznej. Czytamy, że przy kościele pracowało dwóch pastorów i jeden organista (z innych źródeł poznajemy nazwiska tych osób na przestrzeni lat). Wyjaśnia nam Wutstrack szczegóły pracy szkoły przykościelnej i opisuje też szkołę ubogich w tym samym budynku (zbudowanym w 1734).

Wutstrack na str. 606 pisze, że na przedmieściach i na obszarze tzw. Terytorium muzykanci funkcjonowali w szynkach, karczmach i budach ("Schinken, Krügen und Hakenbuden") i służyli podczas chrztów dzieci, wesel oraz prywatnych koncertów. Jednym z miejsc, gdzie funkcjonowali było Petershagen. Pamiętajmy, że w tradycji rodzinnej Tolkienów urodzony w Petershagen Johann Benjamin Tolkien (1752-1819) był utalentowanym klawesynistą ("This gentleman was reputedly an accomplished harpsichordist" w Biografii Carpentera). 

*  *  *

Z pewnością można z tego źródła wycisnąć jeszcze więcej. Dla moich badań, szczególnie dla opisu okolicy uliczki Letzte Gasse źródło to nie było bardzo pomocne. Ale nie tracę nadziei. Warto Wutstracka czytać razem z wydanym już po polsku dziełem Friedricha von Duisburga, Wolne Miasto Gdańsk 1809.

*  *  *

Uzupełnienie

Prof. Szymańska w Miasto na progu nowoczesności (str. 65, 68-69) pisze:
[Przedmieścia wewnętrzne, część zachodnia]

Przedmieścia wewnętrzne od tej strony obejmowały Zaroślak wewnętrzny wraz z zabudowaniami u stóp Biskupiej Górki oraz obszar położony od nich na północ, z ul. Stawki, Rosenthal (...), Piaskownia, Nowe Ogrody i Kurkowej, i okolicami Szpitala Bożego Ciała. Ulice te były poprowadzone prawie równolegle do siebie i prostopadle do obwałowań zewnętrznych miasta. (...)

Nieruchomości położone na zboczach Biskupiej Górki, w większości wyznaczone na początku XVII wieku, były bardzo zróżnicowane, niekiedy o wielkości budy (15 do 30 m głębokości). Podobnie niejednolite było ich zastosowanie. Sposób zabudowy głębokich posesji Długich [powinno być Nowych?] Ogrodów i Piaskowni (150 do 250 m) oraz Zaroślaka przypominał układ większości parcel Długich Ogrodów i Dolnego Miasta z domami rozbudowanymi o oficyny boczne i z ogrodami w tylnej części działki. Ogrody były tu jednak dużo większe. Często nieruchomości rozciągały się między dwiema równoległymi ulicami, co dawało możliwość starannej aranżacji zieleni, budowę fontann i pawilonów ogrodowych. Domy, zależnie od szerokości posesji, sytuowane były zarówno szczytowo, jak i kalenicowo w stosunku do ulicy. Wydaje się, że jedynie nieliczne z nich były murowane z cegły, większość miała zapewne konstrukcję szkieletową.

Układ zabudowy pozostałych parcel, niewielkich i nieregularnych, dostosowywano do ich powierzchni. W miarę możliwości starano się, aby także i te domy miały jakieś oficyny czy zabudowania gospodarcze i niewielkie ogrody. Domy były najczęściej parterowe, wzniesione w konstrukcji szkieletowej z wypełnieniem z cegły lub szalowane deskami, niekiedy kryte łupkiem lub nawet słomą.
Te ostatnie informacje wzięte są z Wutstracka (s. 8). Tymczasem w sprawie infrastruktury prof. Szymańska napisała (str. 70):
Woda rozprowadzana była do licznych rząpi i prywatnych punktów odbioru - studzienek, pomp i kranów. Sieć wodociągową Starego Miasta zasilano z ujęcia w rejonie Huciska, Stare Przedmieście, Dolne Miasto i Długie Ogrody - z ujęcia powyżej Szpitala św. Gertrudy. Oprócz ujęć ogólnomiejskich, w rejonach które przecinał kanał Raduni oraz jego rozgałęzienia [w tym na Zaroślaku wewnętrznym], za zgodą władz miejskich funkcjonowały różne ujęcia lokalne, z których woda doprowadzana była bezpośrednio na prywatną działkę.
Prof. Szymańska pisze, że na przedmieściach wewnętrznych (w tym na naszym Zaroślaku wewnętrznym) nie było publicznych punktów czerpania wody. W tej części miasta wodę z ujęcia w Krzyżownikach dostarczano po uzyskaniu zezwolenia, za odpowiednią opłatą, bezpośrednio na prywatne działki, z zastrzeżeniem, że nie wolno tej wody wykorzystywać do napełniania prywatnych sadzawek i fontann.

3 komentarze:

  1. Dziekuje bardzo!Mieszkam nieopadal Zaroslaka i z wielkim zainteresowaniem przeczytala Pana artykul.Pozdrawiam i zycze Panu dobrych Swiat i wielu wspanialych odkryc.

    OdpowiedzUsuń
  2. Radości Wielkanocy dla Pani! Cieszę się, że moje wpisy docierają do Gdańszczan, szczególnie tych związanych z Zaroślakiem! Zapraszam do czytania mojego bloga!

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetnie napisany artykuł. Jak dla mnie bomba.

    OdpowiedzUsuń