niedziela, 14 października 2018

Tolkienowie jako potomkowie
rycerzy z Harzu i nobilów z Prus
– "Pierwsza Teoria"

Niedawno opisałem zupełnie nową teorię, wywodzącą rodzinę pruską Tolkienów od wolnych Prusów z Warmii i komturii bałgijskiej (patrz tutaj). Co ciekawe, próbuję z archiwum w Berlinie zdobyć oryginalny dokument, w którym w 1339 zapisano po raz pierwszy nazwisko Tolkien w jego dawnej niemieckiej (Tolkyn) i staropruskiej (Tulkini) formie. Trzymajcie kciuki (i dodatkowo trzymajcie je za powodzenie mojej wyprawy do Archiwum Państwowego w Gdyni, gdzie czekają na mnie dwie książki gruntowe posesji Tolkienów i Bergemannów przy Letzte Gaße w Petershagen w Gdańsku).


Dziś chciałbym przypomnieć wcześniejszą teorię dotyczącą pochodzenia naszych Tolkienów (w poprzednim tekście nazwałem ją "Pierwszą Teorią"). Skorzystam tu obszernie z ustaleń wybitnego badacza Prus, archiwisty z Królewca, George Adalberta Mülverstedta (1825-1914 – więcej o nim tutaj), który opisał swoje ustalenia w tekście Ein Geschlecht vom Harze im Deutsch-Ordenslande Preußen (w zbiorach Google Books).

Herb rycerza Helmolda v. M
na pieczęci z 1312
W Górach Harzu w Saksonii wśród szlachty szwabsko-słowiańskiej spotykamy już w początkach XIII wieku rodzinę rycerską na majątku Markelingerode (nazwa wywodzi się od Novale Marculphi, "Karczunek Markulfa", zaś Markulf to 'Wilk z Mrocznej Puszczy'*) koło Wernigerode. Jej najwcześniejszym znanym przedstawicielem był Hirzo von Markelingerode (rycerz w 1231). W połowie XIII wieku spotykamy w dokumentach braci: Bertholda von Markelingerode (wójt, a wcześniej giermek – zapamiętajmy to imię!), Dietricha i Heinricha. Być może potomkiem Bertholda był rycerz Helmold von Markelingerode (znany z dokumentów z 1289, 1294, 1299, 1301, 1310, 1320 – zmarł przed 1329). Jego pieczęć z charakterystycznym herbem ("zęby szczupaka białe w polu czerwonym") reprodukuję po lewej stronie. Synami Helmolda byli: Hirzo (zwany też ze słowiańska Herzeko, *Herczko; to imię zapewne pochodzi od niemieckiego określenia jelenia), Jordan, Helmold, Zacharias, Dietrich, Johannes i Conrad. Spośród nich nie znamy losów Helmolda, Dietricha i Johannesa. Mülverstedt uważa, że to właśnie któryś z nich przybył około 1320 do krzyżackich Prus jako rycerz gość (takiego rycerza przedstawia pierwsza grafika w tym artykule)**.

W teorii Mülverstedta Helmold, Dietrich lub Johannes (ja opowiadam się za Dietrichem, bo to imię pojawi się u pruskich Markelingerode w kolejnych pokoleniach) ożenił się po przybyciu do Prus z przedstawicielką staropruskich nobilów, być może córką rodu Prusa Perbanda z Windekaym.

Perbandtowie byli rodem pruskich nobili (możnych) z Sambii i Barcji, a ich najdawniejsze znane majątki to Quedenau (dziś Siewiernaja Gora pod Kaliningradem) i Windekaym (Windykajmy k. Kętrzyna?). Pierwszym udokumentowanym członkiem rodziny był Sklode (Skłod) z Quedenau, nobil, który żył od ok. 1200 do 1261 roku. Jego syn Nalube z Quedenau, nobil, został wraz z braćmi i kuzynami wymieniony w dokumencie Matricula Fischusiana (25 kwietnia 1296) jako wasal Zakonu. Potomek Skloda, Slobote, jest określany jako dominus w dokumentach biskupstwa sambijskiego. Z tym rodem Windekaymnów związane są też rody szlachty mazowieckiej pruskiego pochodzenia, np. Skłodowscy czy Nienałtowscy, moi genetyczni krewni – patrz tutaj. Windekaymowie mieli posiadłości w sąsiedztwie Markelingerode-Tolków, wokół Lasu Krakotin, np.  Nikolaus Windekaym, który wraz z Wernerem de Windekeym odegrał ważną rolę w wydarzeniach, związanych z uwięzieniem i uwolnieniem Kiejstuta w 1361 r., jako człowiek z otoczenia prowizora rastemburskiego (kętrzyńskiego) posiadał łany w Godocken (Gudzikach). Sąsiednia wieś Schönfließ (Kra­skowo) założona została w 1372 r. in dem Krackentin.

Załóżmy, że Dietrich von Markelingerode ożenił się z przedstawicielką pruskich nobilów, córką rodu Perbanda z Windekaym***. Ich synem był znany z dokumentów Matthias Tolk von Markelingerode ("Matthias Tolck von Merchgelyngerode" – Regesta... I 405), założyciel rodu Tolkienów wg "Pierwszej Teorii". Żył zapewne w latach 1320–1379. To w rodzie Perbanda pojawia się często imię Matthias (Maciej). Matthias wyrosły w domu, w którym mówiło się po niemiecku i prusku, przed przyjęciem pasa rycerskiego pracował dla swojego zwierzchnika, komtura bałgijskiego i wójta natangijskiego, Johanna Schindenkopfa**** jako tłumacz-negocjator (tolk). Spotykamy go w dokumentach z lat 1356–1357 [Regesta... II 858, 865, 867] przy negocjacjach między komturstwem i wolnymi Prusami z Barcji i Natangii. 15 sierpnia 1357 [Regesta... II 870] komtur Schindenkopf nadał Matthiasowi Tolk ziemię w okolicach Kirschitten (Kiersity), gdzie powstał majątek będący odtąd gniazdem i centrum rodu szlacheckich Tolkienów – Tolks (dziś Tolko). Z dokumentu dowiadujemy się, że Matthias Tolk posiadał w 1357 już inne dobra. W dokumencie warmińskim z 1370 odnajdujemy Matthiasa Tolk (Tolke) jako świadka (warto wiedzieć, że tereny Natangii i Barcji, choć nie były częścią Warmii, to obejmowała je diecezja warmińska) [CDW I s. 66]. W 1377 [Regesta... II 1051] w dokumencie występują już jego trzej synowie. Przyjrzyjmy się ich imionom, bo widać w nich zapisaną historię rodu Matthiasa. Nastarszy to Matthias – Maciej będzie odtąd aż do XVI wieku imieniem spadkobiercy majątku w Tolks (Tolko) i Tolksdorf (Tołkinach). Jest to zapewne imię przejęte z tradycji pruskiej rodziny matki Matthiasa Tolk von Markeligerode, Perbandów, gdzie w tym czasie występuje kilku Matthiasów. Drugi syn to Clauco – Klawko, Klauko to imię pruskie, które byłoby dziwne w rodzinie, która nie miałaby koneksji pruskich (pobliskie Klewki, które negatywnie zasłynęły za sprawą "talibów" noszą nazwę po innym Clauko). Możliwe, że Prusowie łączyli imię Clauco z imieniem Claus, Nikolaus (Mikołaj). Trzeci syn to Berthold – imię bardzo rzadkie u rycerstwa ówczesnych Prus. Mülverstedt uważał, że Matthias nazwał swojego syna na cześć swojego pradziadka z Gór Harzu (patrz wyżej Berthold von Markelingerode, wójt). A zatem w drugim pokoleniu Tolków/Tolkienów znajdujemy prawdopodobnie tradycję i saksońskich Markelingerode (po mieczu) i pruskich Perbandów (po kądzieli) zapisaną w imionach.

Kościół Tolków/Tolkienów w Borkach k. Tolko (dziś ruina, ale mam cegłę!)
Koło niego zapewne spoczywają kości wszystkich średniowiecznych przodków Profesora
Matthias Tolk von Markelingerode zmarł w 1379. Dnia 2 lutego 1379 komtur pokarmiński wydał trzem synom zmarłego rycerza dokument z nadaniem 93 włók w lesie Milimedien [Regesta... I 405]. Powstały tam majątki Tolków w dzisiejszej Lipicy i Keulenburg koło dzisiejszej granicy polsko-rosyjskiej. W dokumencie z 10 lipca 1379 [Regesta... II 1069] komtur bałgijski i wójt natangijski potwierdza braciom Tolkom ich dobra w okolicach Borken (czyli Tolks wraz z pozostałymi wsiami na ziemi bartoszyckiej) – w samych Borkach znajdował się kościół, któremu patronowali Tolkowie/Tolkienowie i tam zapewne byli chowani przedstawiciele tej rodziny (zdjęcie kościoła powyżej). Bezpośrednim spadkobiercą rycerza Matthiasa został jego najstarszy syn, Matthias Tolk, wymieniony w dokumentach z 1379, 1384, 1390, 1400 i 1404 jako dziedzic Tolks (Tolko), Spittehnen (Spytajny) i Adrappen (Ardapy; posiadał też jakieś dobra w okolicach Seeburg, Jezioran). W dokumencie z 1384 Matthias zakupił Reddenau (Rodnowo) k. Tolko od Prusa Merune [Regesta... II 1114]. Matthias zobowiązał się w tej transakcji, że w jego okręgu nie będzie zwołany żaden sejmik rycerstwa, który byłby wymierzony w zwierzchność Wielkiego Mistrza. Tolkowie/Tolkienowie zaczynają być traktowani jako gracze w lokalnej polityce. W 1390 Matthias i synowie jego brata Clauko (Nitsche, Caspar i Dietrich?) otrzymują ziemię w Kirschitten (Kiersity) koło Tolks [Regesta... II 1205].

Drugi syn Matthiasa, Clauko zmarł zapewne przed 1390 rokiem. Miał on synów o imionach Nitsche/Nickel (Mikołaj), Caspar i Dietrich [Regesta... II 2243], których gremialnie wymieniają dokumenty z 1390 i 1426. Bardzo lubię dokument z 1426, bo pojawia się tam całe bogactwo życia pruskiego rycerstwa z okolic Reszla oraz ich język:
Borki, w Dworze Tolkynów ("Klein-Borken in Tolkyns Hofe") – zapewne po prostu Tolko. 1426 Dienstag nach h. Leichnam. Or. Pergt. S. ab. Depositum. Erml. UB. IV Nr. 117. (XXVII 166).

Oryginał:

In dem namen unsrs heren Jhesu Cristi amen. Wyssentlich sy alle den, dy desen bryff an seen adir horen lesen, daz ich Nichcz Tolkyn myt willen unde rate myner brudyr Caspar unde Dyterych und mynes vetters Niclos, den got alzam genade, unde myner neesten erben gegebyn habe dem erbaren ordyn sancti Augustini, unde sundirlychen dem clöstyr czu Resil, czu allem nutcze vyer huben czu dem Valkenhayne an der Gerkendorfer unde Wedderer grencze, welche huben wyr vor gegeben hatten yn dy ere der heyligen juncvröwen sanctae Katherinae czu eyner phafrren, wen daz offte unde veel begunt yst unde nicht mochte bestentlich syn. So hegere wyr nicht, daz dese e geschrebene vyer huhen in unsir adir unsir erbelynge nutcz kornen, sundir wir wellen, daz sy yn gotis ere unde der heyligen juncvrowen sente Katherinen dem vorgenanten clöstir czu Resil sullen ewychlichen blywen ane allen an sprocb unde hindemiz um ir rechten erben und nochkomelynge alzo, daz unsir rechten erben unde nochkomelynge, dy unsir gütir noch unserm tode teylen werden, daz sy dy selbygen gütir so alzo teylen, daz dy andim huben czu dem Valkenbayne sollen vor dynen, dy vyer huben, dy wyr dem e genanten orden und clöstir haben gegeben, durch gotis wille unde alle unsir lybhöupte sele selykeyt. Desir woltete czu eynem ewygen gedechtniz wyr brüder des offtgenanten clösters czu Resil, brüdir Jocob PhfophfenczaiI prior, brüdir Petir Kantelberg supprior, brüdir Eynwalt unsir eIdeste, brüdir Petir Bernhard sacrista, brüdir Kyrstan Vredelant unsir scheffer, myt willen myt willen und rate alle unsir brüdir vorbyndcn uns alle ior czu vier molen daz gancze geslechte myt vylyen und myt messen czu begeende, daz erste möl noch dem achten tage des heligen Iychenams, daz andir möl noch sente MycheI, daz drytte noch sente Lucien der heyligen juncvrowen, daz vyerde noch dem andern suntage yn der vaste. Obyr dese seI bigen begenknisse so vor bynde wyr och uns yn czu ewygem gedechtnis alzo, wen man den toden bryff unsir woI teter unde der, dy do haben ewyeg gedechtnis, myt uns gedenket vor dem altar adir yn predigen, so sal man myt flyeze och er gedenken, off daz der here dy manchvaldygen gebet syner dyner irhöre unde gebe yen allen daz ewige Ieben. Amen. Dese vor geschrebene sache yst geschen unde an gehaben by unsir allir leben czu Resil yen dem clöstir unde yn dem cIeynen rewenter und och unsir selbst kegenwertykeyt myt andern erbaren lüten her Bernhart phfarrer czu Resil, Borthomeus (!) Emeke aldebürgermeystir, Niclos Mölner unsir wyrt, unde andir lüte veel, in der iörczyt des beren Mcccc an dem czwenczychsten iore. Abyr uy vornöwunge und gebunge deses bryffes yst geschen yn der iorczyt unsirs heren Mcccc in dem schez und czwenczychsten iore von myr Nichtczhe Tolkyn an dem dynstage noch des heylygen lychenams tage in mynem hoffe czu Kleyne Borken. Czu eyner merer bestetyunge habe ych myn yngesegel an desen bryff gehangen.
Rycerz Nitsche (Nickel) Tolkyn, którego Mülverstedt utożsamia z jeszcze jednym synem Matthiasa, najwyraźniej jest synem Clauko. Wspominają go jeszcze dokumenty z 1397, 1414 i 1415. Mülverstedt uważał, że jego synem mógł być Jacob Tolk, który w 1442 razem z innymi wolnymi (frei – czyli wolni, ale nie rycerze) z Pr. Eylau (Iławy Pruskiej) i Kreuzburga (Krzyżborka) brał udział w negocjacjach z marszałkiem Wielkiego Mistrza (Toeppen Ständeakten II 264, s. 402). Jacob jest ważny dla moich badań, bo był właścicielem dóbr Sollau (Soldau, Sollseyn) tuż obok Krzyżborka i wsi Globuhnen, gdzie znajdujemy innych wolnych (klein frei) w XVII i XVIII wieku – bezpośrednich przodków J. R. R. Tolkiena z Michelem Tolkienem, wolnym i dziedzicznym sołtysem chełmińskim wsi Globuhnen na czele! Jacob według dokumentów przepadł w wojnie z Polską w 1456, a jego dobra dostały się szambelanowi Materne, jednak jego potomstwo mogło pozostać na tamtych ziemiach jako wolni kelmerzy.
________________________________

* Osada dziś już nie istnieje. Znajdowała się na terenie dzisiejszego miasta Wernigerode, tam gdzie dziś znajduje się kilka zabudowań nad stawem, który nazywa się obecnie Köhlerteich. Markelingerode byli lennikami hrabiów Wernigerode. Frapujące dla mnie jest to, że w heraldyce tej okolicy mamy ryby – najpewniej trocie. Tymczasem ród Marklingerode (z którego wywodzi się ród Tolkienów) miał w herbie rybie szczęki. Sama nazwa Gór Harzu wywodzi się od średniowysokoniemieckiego słowa Hardt albo Hart, 'górzysta puszcza'. Wcześniejsza łacińska forma to Hercynia, zaś antyczna Hercynia Silva to po prostu... Mroczna Puszcza z historii i mitologii Germanów!

** Mülverstedt przytacza ciekawą legendę zapisaną w kronice Szymona Grunaua, która mówi o początkach rodu von Baysen (Bażyńskich). Jej początki miałyby wiązać się z postacią rycerza z Harzu (miles de Hantsche), Conrada von Zeilingen, który w 1410 walczył po stronie Krzyżaków przeciw Polakom, za co miał dostać od biskupa warmińskiego w zastaw wieś Bażyny pod Ornetą (czyli Beisen). Legenda jest fałszywa (Bażyńscy mają inne pochodzenie – patrz tutaj), ale legenda może być pomieszaniem przez Grunaua legend rodzinnych Bażyńskich i Tolków/Tolkynów! Otóż Zeilingen to najpewniej dzisiejsze Zilly niedaleko dawnego Markelingerode. Zaś imię Konrada spotykamy wśród tych potomków rodu, którzy być może wyemigrowali do krzyżackich Prus.

*** Istniało czternaście miejscowości pochodzących od imienia zasadźcy Winde lub Windiko (Windeko), np.: Windekaym, Windelauchs, Windyki, Windek, Windak itd.

**** Henning Johann Schindekopf (ur. 1330, zm. 17 lutego1370) – rycerz Zakonu Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego. Data jego wstąpienia do zakonu krzyżackiego nie jest znana. Od ok. 1348 sprawował urząd tzw. pana karawanowego na zamku w Królewcu. Od ok. 1352 był komturemRagnety, a od 1356 sprawował funkcje komtura Bałgi i wójta Natangii. Uczestnik walk z Litwinami, bliski współpracownik wielkiego mistrza Winricha von Kniprode. Zasłużony dla kolonizacji podległego sobie terenu: w 1357 nadał prawa miejskie Kętrzynowi, zbudował zamek w Bezławkach oraz założył wiele nowych miejscowości. W 1360 mianowany komturem Królewca i wielkim marszałkiem Zakonu, jednocześnie stał się odtąd rzeczywistym kierownikiem wypraw na Litwę. W 1360 zdobył Kowno, a w 1365 podległe mu oddziały wzięły do niewoli wielkiego księcia litewskiego Kiejstuta. W lutym 1370 dowodził wraz z Winrichem von Kniprode w bitwie z Litwinami Kiejstuta pod Rudawą i znacznie przyczynił się do zwycięstwa, jednakże poległ w końcowej fazie boju.

2 komentarze:

  1. Łukasz Powierża15 maja 2020 13:15

    Bardzo wnikliwe analizy ale zastanawia mnie skąd szwabsko-słowiańska szlachta w Harz? Wydaje się że raczej saksońsko-słowiańska z racji umiejscowienia Wernigerode w pasie Germania Slavica.Czy to była migracja ze Szwabii?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okazuje się, że po prostu rodzina hrabiów Wernigerode pochodziła ze Szwabii. A badacze uważają, że von Markeligerode byli krewnymi hrabiów. Ale są to rzeczy chyba na tym etapie nie do udowodnienia.

      Dodam, że w 2019 w wyniku kwerendy w Berlinie dotarłem do dokumentów, które raczej przeczą szlacheckiemu pochodzeniu naszych Tolkienów. Nasi - od J. R. R. Tolkiena - okazali się wolnymi Prusami z Natangii, z Komturii Brandenburskiej (Pokarmińskiej). Szlachta Tolk von Merklichenrad (Markelingerode) wymarła w XVI w., a jej krew płynie np. u von Tettau-Kinsky z Prus.

      Usuń