piątek, 31 lipca 2020

W pewnym domku u stóp wzgórza
mieszkał sobie pewien Tolkien

Zaczynam pisać przewodnik po Gdańsku śladami Tolkienów... Co myślicie o takim początku?
"W pewnym domku u stóp wzgórza mieszkał sobie pewien Tolkien. Nie był to biedny, wilgotny domek, zbudowany z drewna i gliny, z mroku i ubóstwa, ale też nie był to dworek bogacza z drogimi meblami i kosztownymi dekoracjami; był to murowany domek gdańskiego żołnierza, a to oznacza solidność oraz pietystyczną prostotę… Ale kim był ów Tolkien?..."
Na blogu nie piszę już zbyt wiele o nowych odkryciach, bo znajdziecie je w moich książkach. Zdradzam pewne tajemnice moim Patronom na Patronacie, do którego serdecznie Was zapraszam (Patroni otrzymują specjalny biuletyn). Ale dziś pokaże Wam grafiki, które przygotował dla mnie specjalista od gdańskich spraw, Jany Wu. Oto dom Tolkienów na Peterszawie wedle dzisiejszego stanu wiedzy.

Dom parterowy, murowany, otynkowany, składający się z dwóch mieszkań z oddzielnymi wejściami o numerach serwisowych 11 i 12 (drugie wejście jest ukryte na przeciwnej frontowej ścianie) i ma tylko ok. 4 m szerokości i ok. 12 m długości. Każde mieszkanie to kuchnia do której wchodzi się prosto z dworu oraz pokój mieszkalny. Są w domu dwa kaflowe piece, dwa kominy, od strony południowej jest przedproże.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz