Tolkien Ancestry, ewangeliczny katolicyzm, inklingowska filozofia, pielgrzymowanie, slow food i makultura
wtorek, 31 lipca 2018
niedziela, 29 lipca 2018
Co łączy gdańską artylerię i kuśnierzy?
Mam jeszcze jedną zagadkę do wyjaśnienia. Na pewno mi pomożecie.
Chodzi o związki cechu kuśnierzy z artylerią gdańską. Po lekturze książki Duisburga jestem już pewien, że kuśnierstwo ma jakiś tajemniczy związek z artylerią.
"Stara Apteka" jako część Wielkiej Zbrojowni była swoistą centralą artyleryjską. Tam też składowano amunicję, nad którą pieczę mieli fajerwerkarze/ogniomistrze. Jednocześnie tuż za ścianą, na tyłach "Apteki" znajdował się główny budynek cechu kuśnierzy, Kürschner Gewerkshaus (Klein Schirrmachergasse nr 3, SN 1967).
Chodzi o związki cechu kuśnierzy z artylerią gdańską. Po lekturze książki Duisburga jestem już pewien, że kuśnierstwo ma jakiś tajemniczy związek z artylerią.
"Stara Apteka" jako część Wielkiej Zbrojowni była swoistą centralą artyleryjską. Tam też składowano amunicję, nad którą pieczę mieli fajerwerkarze/ogniomistrze. Jednocześnie tuż za ścianą, na tyłach "Apteki" znajdował się główny budynek cechu kuśnierzy, Kürschner Gewerkshaus (Klein Schirrmachergasse nr 3, SN 1967).
Cech kuśnierzy jako członkowie straży obywatelskiej należał do Kwartału
Szerokiego (na samej Szerokiej było najwięcej warsztatów kuśnierskich), a
miejscem zbiórek straży dla Kwartału Szerokiego był plac przy kościele
św. Bartłomieja. Jednocześnie kościół św. Bartłomieja był kościołem
garnizonowym Gdańska, a przy nim też mieszkało bardzo wielu
artylerzystów (czego dowodzi spis obywateli z 1770). Artylerzyści też byli chowani na bartłomiejowym
cmentarzu (jak na przykład zięć Christiana Tolkiena, Johann Carl Bergmann).
Christian Tolkien (młodszy, syn Michaela, mistrza kuśnierskiego) w pocz. XIX wieku miał antykwariat w trzech miejscach, które były blisko związane z artylerią gdańską - przy Hucisku, gdzie znajdowało się tzw. Laboratorium i skład amunicji (przy tzw. wewnętrznych umocnieniach ciągu zachodniego), na rogu Świętojańskiej i Szklar, gdzie w dwóch sąsiednich kamienicach były warsztaty, w których przygotowywano broń, a także na tyłach Starej Apteki, w wyżej wymienionym Domu Cechu Kuśnierzy (marzy mi się, żeby kiedyś zdobyć jakieś zdjęcie z Klein Schirrmachergasse - ten dawny dom zburzono w ubiegłe wakacje - mam z niego starą cegłę).
Christian Tolkien (młodszy, syn Michaela, mistrza kuśnierskiego) w pocz. XIX wieku miał antykwariat w trzech miejscach, które były blisko związane z artylerią gdańską - przy Hucisku, gdzie znajdowało się tzw. Laboratorium i skład amunicji (przy tzw. wewnętrznych umocnieniach ciągu zachodniego), na rogu Świętojańskiej i Szklar, gdzie w dwóch sąsiednich kamienicach były warsztaty, w których przygotowywano broń, a także na tyłach Starej Apteki, w wyżej wymienionym Domu Cechu Kuśnierzy (marzy mi się, żeby kiedyś zdobyć jakieś zdjęcie z Klein Schirrmachergasse - ten dawny dom zburzono w ubiegłe wakacje - mam z niego starą cegłę).
Dom Christiana Tolkiena, którego syn został potem znanym londyńskim mistrzem kuśnierskim, miał jakieś niezwykle silne związki z artylerią (mieszkali w nim artylerzyści Bergholtzowie, potem Tolkienowie, a po nich Bergmannowie; w XIX zaś rodzina muszkietera, Christiana Zobela). A jednocześnie było coś niezwykłego, co łączyło Christiana z kuśnierzami (oprócz jego brata) - dzieci Christiana miały za chrzestnych wielu znanych gdańskich kuśnierzy.
Czy macie pomysł, co łączyło kuśnierzy i artylerię?
sobota, 28 lipca 2018
Letzte Gasse w Danziger Anzeigen (XVIII-XIX w.)
W czasie mojego przeszukiwania XVIII- i XIX-wiecznych numerów Danziger Anzeigen (polecam, jeżeli chcesz dołączyć, Pomorską Bibliotekę Cyfrową. Publikacje można ściągać na dysk i czytać w specjalnym czytniku) napotykam na różne tolkienowskie ślady. Niedługo opiszę Wam efekt moich badań nad domem Michaela Tolkiena, brata Christiana (ten dom, jak się okazuje, stoi – odbudowany po wojnie, ale stoi przy Grobli II nr 16). A dziś trochę informacji z Letzte Gasse, przy której mieszkali artylerzyści Garnizonu Gdańskiego, Bergholtzowie, Tolkienowie, a po nich Bergmannowie i w końcu były pruski muszkieter, a także szewc, Christian Zobel.
Warto na początek zaznaczyć, że duża część Zaroślaka Wewnętrznego (Petershagen Innerhalb) leżała na gruntach szpitalnych – Szpitala św. Gertrudy. Oznacza to, że de facto były to grunty kontrolowane przez miasto Gdańsk. Podlegały urzędowi, który nazywał się Hochedel Höhisch Burgermeisterlich Amt, Najszlachetniejszy Urząd Burmistrzowski dla Wyżyny. Jak napisał do mnie prof. Adam Szarszewski:
Szpitale, w oparciu o prawo rzymskie, były fundacjami, a jako takie miały swoją osobowość prawną. Skoro tak, to miały prawo zawierać kontrakty, m. in. kupna, sprzedaży, czy dzierżawy. Wniosek z tego, że nabywane nieruchomości były własnością szpitala, rozumianego jako fundacja. Niemniej szpitale nie mogły kreować dowolnie swej polityki transakcyjnej. Zdarzały się bowiem nadużycia, więc aby im zapobiec, rada Gdańska powołała instytucję nadzorczą, tzw. panów szpitalnych, wobec których zarządy szpitali musiały się opowiadać co do poczynionych inwestycji. W przypadku nieruchomości leżących blisko wałów lub terenów zielonych na samych wałach, nie były one sprzedawane przez miasto z przyczyn militarnych. Za to często je wydzierżawiano, np. szpitalom, na korzystnych warunkach, z tym jednak zastrzeżeniem, że w razie potrzeb związanych z obronnością miasta, tereny te bez odszkodowania na powrót były w dyspozycji miasta.
Zapewne dlatego działka z domem nr 28 została sprzedana artylerzyście Ephraimowi Bergholtzowi, a potem dziedziczyli ją kolejni artylerzyści, w tym Tolkienowie (Christian Tolkien był zięciem Ephraima).
Wpierw bardzo ciekawy wpis (Danziger Anzeigen nr 86, 28 października 1801, s. 821) na temat sąsiadującego domu przy An der Radaune nr 27-29 (Letzte Gasse nr 16, hipoteka nr 82) – chciałbym coś podobnego znaleźć na temat naszego domu:
Von dem hiesigen Königl. Preussischen Staatsgericht werden hiermit nachfolgende Personen, nemlich:
(...)
10. Der von hier gebürtige Knopfmachergeselle Michael Ernst Orbanowski, welcher vor ohngesehr 30 Jahren auf die Wanderschaft gegangen, und seitdem von seinem Leben und Auffenthalt gar kleine Nachricht gegeben hat. Auf dem Antrag seiner Schwester Anna Dorothea Orbanowski verehl. Hampfstengel und seines Bruders des Knopfmachers Carl Orbanowski. Sein Vermögen besteht in seinem väterlichen Erbteil von 611 Fl. Danz. Courant, welches auf dem Carl Orbanowski zugehörigen letzten Gasse am Wall in Petershagen gelegen und pag. 61 A in Erbbuche eingetragene Grundstück zu Pfennigzins a 4 Prezent versichert ist. (...)
Tłumaczenie:
Tutejszy Królewski Pruski Sąd Krajowy wzywa następujące osoby, a mianowicie:
(...)
10. Tutaj urodzonego czeladnika guzikarskiego, Michaela Ernsta Orbanowskiego, który od 30 lat przemieszcza się w różne miejsca, i od tego czasu niewiele dociera wieści na temat jego życia i kolei losu. Na prośbę jego siostry Anny Dorothei Orbanowskiej, obecnie Hampfstengel i jego brata, guzikarza, Carla Orbanowskiego. Jego majątek to ojcowskie dziedzictwo o wartości 611,- florenów w gdańskiej walucie, które znajduje się przy Letzte Gasse am Wall w Petershagen i zarejestrowane jest w księdze gruntowej na str. 61 A, a jej czynsz wynosi 4 procenty (...).
Inny dom, wprawdzie nie z Letzte Gasse, ale być może podobny do naszego domu opisany jest dość dokładnie w Danziger Anzeigen nr 32 z 8 sierpnia 1789, s. 388. To jest ten dom, który przedstawia rycina z pocz. XIX wieku (ustawiony szczytem do nas, dom na pierwszym planie – patrz niżej).
Anons opisuje go jako "in Petershagen innerhalb des Thores, über der Radaune Fol. 8" (czyli w księdze gruntowej Zaroślaka jest to str. 8; 'Petershagen, wewnętrzna połowa od strony bramy, nad Kanałem Raduni'). W 1789 adres opisany jest obrazowo: "von der Kirche kommende Stradtwerts linker Hand das 5te" ('idąc od kościoła w kierunku miasta, piąty po lewej stronie'). Odpowiada on (wg księgi gruntowej) adresowi Petershagen an der Radaune nr 1-2 (SN 132-133, hipoteka nr 77). Wg anonsu dom ma powierzchnię 6 prętów (Ruthen) kw. i 10 stóp (Fuße) kw, co chyba odpowiada mniej więcej 86 m kw. (patrz Miary pruskie i niemieckie). Co ciekawe (i dla nas bardzo ważne), dom otrzymał swój "laut Grundbrief von Wallgebäude" (certyfikat własności nieruchomości otrzymany od [urzędu] budowy wałów miejskich). Jest to ważne, bo najwyraźniej i dom Tolkienów był powiązany z budową wałów (skoro leżał bezpośrednio przy wale miejskim)
A tu przedstawiam opis naszego domu (albo domu sąsiadującego; na Letzte Gasse było wtedy około 9 domów) z Danziger Anzeigen nr 5 z 5 lutego 1774, s. 48 (podobne ogłoszenie o licytacji, wtedy dwóch działek dziedzicznych z czterema mieszkaniami ukazało się w tym czasopiśmie – nr 4 z 30 stycznia 1773, s. 36):
Za dozwoleniem Szlachetnego Burmistrzowskiego Urzędu dla Wyżyny jak również Szlachetnego Urzędu Komisariatu Wojennego, odbędzie się publiczna licytacja [Ausruff?] dziedzicznej działki [Erbe] z dwoma mieszkaniami przy małym ogródku położonej w Petershagen Innerhalb [na Zaroślaku Wewnętrzym] przy Letzte Gasse am Walle. Pierwsze wywołanie w poniedziałek 7 lutego b.r., drugie w poniedziałek 14 lutego i trzecie w poniedziałek 21 lutego roku 1774, a oferującemu najwięcej zostanie to sprzedane za gotówkę. (...)
Kolejny raz przekonujemy się, że własność przy Letzte Gasse i w innych miejscach Zaroślaka była mocno uwarunkowana przez miasto. Erbe oznacza prawdopodobnie formę dzierżawy, którą można było przenosić na potomków (słowo to oznacza dziś 'spadek; dziedzictwo'). Sam Christian Tolkien jako obcokrajowiec (Prusak) w Gdańsku, który nigdy nie nabył obywatelstwa (jak jego brat, Michael, który był obywatelem-rzemieślnikiem od 1742), mógł posiadać dom i działkę tylko na tych zasadach.
piątek, 27 lipca 2018
Pierwszy spis mieszkańców Letzte Gaße (1770)
Czarna strzałka – ulica Letzte Gasse Am Wall, żółta strzałka – dom nr 28 (12) Mapa z przełomu XVIII i XIX wieku |
[10, na odwrocie karteczki: Letzte Gaß(e) am Wall]
Martin Wratzcky gibirtig aus Coeslin
Marine Gichen [?] gibirtig aus Danzig
Elenora Sch....chtebersche [?]
[11, na odwrocie karteczki: Letzte Gaß(e) am Wall]
Anna Maria Kozinsky [urodzona w] Danzig [służąca]
Gottlieb S...eyer [?] [urodzony w] Zelmin [właściciel]
APGd 300,31/107, s. 143 [zapis w poszycie]:
(...)
[2] [Christ]ian Tieß [?] gebürtih aus Stolb. Wohnt letzte Gasse am Wall.
(...)
[4] Sawalisch gebürtih von Garren. Wohnt letzte Gass(e) am Wall.
(...)
[6] ...en Hering gebürtih aus Dantzig. Wohnt letzte Gass(e) am Wall.
[7] [Gottfr]ied Wiesser [?] gebürtih aus Sachsen. Wohnt letzte Gass(e) am Wall.
[8] [Gott]lieb Wiesser [?] gebürtih aus Dantzig. Wohnt letzte Gass(e) am Wall.
[9] ...ff Sieburg gebürtih von ...baum. Wohnt letzte Gass(e) am Wall.
[10] ... Hintz gebürtih von Mügenau [?]. Wohnt letzte Gass(e) am Wall.
[11] Abraham Wilcke gebürtih von Dantzig. Wohnt letzte Gass(e) am Wall.
[12] ...ob Trauscke gebürtih von Wey... [?]. Wohnt letzte Gass(e) am Wall.
[13] ... Zencken [?] gebürtih aus Sachsen. Wohnt letzte Gass(e) am Wall.
[14] [Rein]hold Litz gebürtih aus Dantzig. Wohnt letzte Gass(e) am Wall.
APGd 300,31/107, s. 144 [zapis w poszycie]:
[15] Michel Wulfframm gebürtih von Petershagen. Wohnt letzte Gass(e) am Wall.
[16] Christian Kegler [?] gebürtih von Petershagen. Wohnt letzte Gass(e) am Wall.
[17] Joh. Gottlieb Richau gebürtih von Petershagen. Wohnt letzte Gass(e) am Wall.
[18] Andres Liebcher gebürtih von S. Albrecht. Wohnt letzte Gass(e) am Wall.
[19] Paul Piech gebürtih von Petershagen. Wohnt letzte Gass(e) am Wall.
[20] Johann Gottlieb Cabss [?] gebürtih aus Dantzig. Wohnt letzte Gass(e) am Wall.
[21] Martin Wolfeil gebürtih aus Dantzig. Wohnt letzte Gass(e) am Wall.[?]
[22] Johann Abraham Preuss [?] gebürtih von ...[?]. Wohnt letzte Gass(e) am Wall.
Mamy 24 osoby. Z innych wpisów wiemy, że w tych zapisach nie uwzględniano najczęściej właścicieli posesji oraz ich rodzin. Nie pisano też często o żołnierzach Garnizonu Gdańskiego. Jeżeli na tej liście mamy mieszkańców domu Christiana Tolkiena (może to być na przykład Abraham Wilke, gdyż ta kuśnierska rodzina była zaprzyjaźniona z Tolkienami), to najwyraźniej nie uwzględniono tu Christiana, Euphrosiny oraz ich dzieci: Anny Elisabeth, Benjamina i Renaty (Daniel był już w tym czasie w Amsterdamie lub Londynie).
czwartek, 26 lipca 2018
Jeszcze o Christianie Tolkienie, antykwariuszu gdańskim
Christian Tolkien (Junior, 1762–1821), gdański antykwariusz i kuzyn "Londyńskich Braci", miał trzy córki. Tylko jedna z nich dożyła starości – Dorothea Elisabeth, po mężu Pelikan (1784–1859). Najmłodsza – Florentina Dorothea (1798–1803) zmarła w dzieciństwie. O Euphrosinie (to już trzecia znana nam gdańska Euphrosina Tolkien) nie wiedzieliśmy do dziś zbyt wiele, tylko tyle, że urodziła się ona w 1794. Przeglądam właśnie gdańskie czasopisma z czasów napoleońskich i pruskich. I oto co jakiś czas napotykam moją dobrze już znaną rodzinę Michaela Tolkiena, kuśnierza, szukając jednocześnie śladów rodziny jego mniej zamożnego brata, Christiana, ogniomistrza i fajerwerkowego specjalisty. I oto historia nabiera rumieńców, i choć nabiera życia, to również opowiada o śmierci...
Oto fragment Danziger Anzeigen nr 21 z marca 1812, str. 264:
Denen edlen Menschenfreunden, die durch tätige Unterstützung Linderung und Erquickung den armen Manne und seiner kranken Tochter bereiteten. Erflehen diese durch sie gelabte Kranken, unter dem heitzesten Dankgefühl den Segen des Ewigen. Die göttliche Vorsehung schenke ihnen auch bei kummervollen Zeiten der Freuden viel, und wie können diese ihrem liebevollen edlen Herzen fehlen, da sie auch unter denselben die Kummerzähre des Elenden in Freudentränen umschaffen. Ach gelänge es mir nur bald mit Gesundheit mein eigen Brot zu essen. So seufzt dieser Arme durch ihre Güte, so mild gelabte Kranke. Aber ach! Bis so lange verlassen sie den armen unglücklichen Tolkien und seine kranke Tochter nicht, der da wohnt in des Hrn. Chirurgi Fossbergs Wohnung auf der hölzernen Kanzel bei der Weizen Mühle.
Jest tu mowa o ciężkim stanie zdrowia córki Christiana Tolkiena, o pomocnych ludziach, o dobrym chirurgu, dr. Fossbergu, o miejscu zamieszkania chorej w domu lekarza koło Młyna Zbożowego (kto wie, o co chodzi z hölzernen Kanzel 'drewnianą amboną'?). Możliwe, że osiemnastoletnia Euphrozyna zmarła wkrótce potem...
A wcześniej, w numerze z 1810 roku znajdujemy kolejny mały puzzle do naszej układanki. Wiemy już z innego wpisu, że Christian Tolkien miał dom przy Targu Drzewnym nr 7 (patrz tutaj). Teraz dowiadujemy się, że miał tam swój drugi antykwariat! (pierwszy był przy Tandecie, ostatni przy Podkołodziejskiej – patrz tutaj). Jednocześnie Christian Tolkien mieszkał z żoną i córką przy Świętojańskiej. Oto spis książek sprzedawanych w 1810 w domu na Targu Drzewnym:
Widać tu kolekcję książek religijnych. Pietyzm, pietyzm, o którym pisałem już wiele (patrz tutaj).
Szynk "Bocian" na Zaroślaku Zewnętrznym
A dziś pewna ciekawostka. W Danziger Anzeigen, nr 15 (11 April 1789), s. 159 – ogłoszenie powtórzone w nr 16, s. 171 i w nr 17, s. 184 – mamy sympatyczne ogłoszenie dotyczące sprzedaży szynku czy też karczmy o nazwie "Bocian". Dom miał znajdować się na Zaroślaku Zewnętrznym, w miejscu zwanym An der Trumme, An der Tramme, An der Trahm, co znaczy mniej więcej 'przy rynsztokach', czy też 'przy kanałach' (księgi gruntowe Fol. 135-144, pomiędzy Am Weinbergsche Gange i An Bades Gange).
Danziger Anzeigen, nr 15 (11 April 1789), s. 159 |
"Nieruchomość ("Erbe") leżąca w Petershagen przy Kanałach ("an der Trumme"), "u Bociana" (Adebär to 'bocian'), rolniczy dom ("Nahrungshaus") z przyległym straganem ("Haackwerk"? – po niemiecku Hökerei to 'drobny handel'), z dużym pomieszczeniem położonym z tyłu domu ("grosse Hinterstube") i drugim położonym z przodu, z kuchnią, piwnicą, poddaszem nad całym domem ("Boden über das ganze Haus"), jedną stajną ("Stall"), obok pięknego ogrodu – wystawiona z [wolnej] ręki do kupna lub wynajęcia; oferta pewna ("das Eigentliche hievon"?), zapytania kierować do Gerharda Mombera pod "Czarną Ręką".Adebar to 'nosiciel szczęścia', którym bociana nazywano na obszarach dolnoniemieckich, w tym w Gdańsku. W innym ogłoszeniu z 1771 mowa jest o "bocianie, który stoi na szczycie domu":
środa, 25 lipca 2018
Das Haus (c. 1752)
Oto najnowsza rekonstrukcja domu przy "Letzte Gasse am Walle" na Zaroślaku w Gdańsku (Petershagen, An der Radaune nr 28), w którym w 2 poł. XVIII wieku mieszkali Christian i Euphrosina Tolkienowie z dziećmi. Autorem rekonstrukcji jest wielki znawca tematyki gdańskiej, miłośnik i badacz architektury, Jany Wu.
This is the newest reconstruction of the house at "Letzte Gasse am Walle" in Petershagen (today Zaroślak in Gdańsk; old address Petershagen, An der Radaune No. 28) in which Christian & Euphrosina Tolkien lived with their children. This reconstruction's author is Jany Wu, a Gdańsk scholar and specialist in architecture.
wtorek, 24 lipca 2018
Uliczka naprawdę Poślednia
Ciekawa informacja od Mariusza Golwieja z Gdańska: uliczka Letzte Gaße – Poślednia* – była tak poślednia, że gdy w połowie XIX wieku zmieniono numery domów (tzw. numery serwisowe), to Letzte nie miała już nawet przypisanych adresów. "Dom Tolkienów" miał zatem tak naprawdę adres Petershagen an der Radaune nr 28. Letzte Gaße stała się poślednią uliczką również pod takim względem. A na marginesie, najczęściej jej nazwę zapisywano tak: letzte Gaße.
W XVIII wieku w naszym domu mieszkały rodziny: artylerzysty Bergholtza, artylerzysty Tolkiena, artylerzysty Bergmanna, potem lokatorzy pastora Majewskiego, a w końcu rodzina artylerzysty Zobela. W wieku XIX w tym niewielkim domu mieszkają rodziny robotnicze. W 1849 pojawia się rodzina Neubauer i wtedy jeszcze adres brzmi Letztegasse nr 12 (stary numer serwisowy):
Z książki adresowej z 1849 |
Tymczasem w 1854 mamy już nową numerację, a jednocześnie letzte staje się naprawdę poślednia. Nasz dom ma teraz adres Petershagen, An der Radaune nr 28 i mieszka tam wdowa Maria Luise Musack, z domu Schimanski.
Z książki adresowej z 1854 |
Świetny dokument, w którym widzimy stary numer serwisowy 12, nowy numer 28, a także numer księgi hipotecznej 18 (jak można to wykorzystać? gdzie szukać takiej księgi hipotecznej?), który znamy też z księgi gruntowej Zaroślaka.
Co ciekawe, w późniejszych księgach adresowych nazwisko wdowy brzmi Masuck.
_________________________
* pośledni – «gorszy od innych tego samego rodzaju». Ja sam pierwszy raz słowo to spotkałem u... Tolkiena, przy opisie Noegyth Nibin, 'Krasnoludów Poślednich'.
Dom Christiana Tolkiena?
Potwierdźcie, że znalazłem TEN dom!
Pod koniec XVII wieku w Mieście nad Motławą i w Amsterdamie wydano niezwykłą książkę o Gdańsku, której autorem był archiwista miejski, Reinhold Curicke. Jej tytuł to Der Stadt Dantzigk historische Beschreibung
('Opis historii miasta Gdańska'). Była to praca w czterech tomach, ówcześnie najobszerniejsze opracowanie
historii Gdańska. Kontrowersyjna książka (z powodu krytycznych uwag pod adresem luteran gdańskich, pozytywnych zaś pod adresem kalwinów) wydana została dopiero po śmierci Curickiego w roku 1687 staraniem syna Georga Reinholda (zm.
25 XII 1708) i z rysunkami budowniczego miejskiego Petera Willera. Rysunki Willera są bezcenne. A jeden z nich to najdawniejsze znane wyobrażenie Petershagen (Zaroślaka) – patrz obok.
Peter Willer to postać niezwykle ciekawa. Żył w XVII wieku i zmarł przed 1700. Był budowniczym i malarzem. Projektował dla króla Jana
Kazimierza i królowej Marii Ludwiki. W 1655 roku współpracował z
Jakubem van Kampen przy budowie ratusza w Amsterdamie (sic!). Od 1661 roku był
architektem miejskim Gdańska, gdzie zaprojektował między innym szczyt
wieży w kościele św. Brygidy oraz kościół Zbawiciela (St Salvator – o tak, kościół gdańskich Tolkienów!). Jest autorem
ilustracji i planów w księdze Reinholda Curicke (o której mowa wyżej).
W książce znajdujemy grafikę, którą opisano jako "Petershagen St Salvator Kirche", choć na rysunku widzimy raczej Szpital św. Gertrudy i kaplicę św. Gertrudy (na terenie szpitala), która zapewne w czasie budowy kościoła (budowę widać chyba w głębi grafiki po prawej) pełniła po prostu funkcję zburzonego wcześniej na Zaroślaku Zewnętrznym zboru Zbawiciela. Oto Szpital i Kaplica św. Gertrudy z tego samego czasu z innej perspektywy (od strony Biskupiej Górki i Zaroślaka):
Nicholas Jansz Visscher (1643) |
Widać tę samą sygnaturkę kaplicy, barokowe szczyty, otoczony parkanem teren, na którym bielą się płótna (takie miejsce w Gdańsku nazywano Bleiche) i inne cechy zespołu budowli (warto by się kiedyś pokusić o rekonstrukcję całego zespołu św. Gertrudy). Przyjrzyjmy się bliżej grafice Willera:
W tle widać Petershagen z końca XVII wieku. Wydaje mi się, że można tam wyróżnić następujące budowle na Zaroślaku w tej przed-Tolkienowej epoce:
Omawiane obiekty na mapie Gdańska z 1807 roku |
I teraz ten kapitalny moment! Czyżbym znalazł dom, który od 1725 należał do Ephraima Bergholtza, a potem do zięcia Ephraima, ogniomistrza i fajerwerkarza z Prus, Christiana Tolkiena? Czy to dom, gdzie w 1752 urodził się prapradziadek Profesora? Zobaczmy szczegóły:
I porównajmy z mapą Buhsego:
Zestawienie planów i rekonstrukcja domu – J. W. |
Prezentuje nam się dom o szerokości ok. 5 m i długości 13 m (wg Buhsego) z gankiem (w typie przedproża gdańskiego) wychodzącym na Wał Miejski, spod którego wybiega rynsztok. Na przedproże prowadzą jakieś 3 stopnie, otaczają go jakby dwie niskie komórki (albo wejścia do piwnicy), od zachodu przylega do niego ogród. Dom ma szczyt skierowany na południe (ku Wałowi), kalenicę biegnącą z północy na południe. Jeżeli dom z rysunku Willera to ten sam dom, to dom jest jednopiętrowy, ma co najmniej 5 osi okien od wschodu, posiada też barokowe okno mansardowe i długi komin na wschodniej płaszczyźnie dachu! Jest prawdopodobnie otynkowany i przypomina inny dom z Zaroślaka, który zbudowano zapewne w tym samym czasie (chodzi o dom w centrum grafiki z wysokim i stromym dachem):
Czyżby zatem poszukiwania domu Tolkienów znalazły szczęśliwy finał?
Czego możemy się dowiedzieć z ksiąg gruntowych Letzte Gasse?
Z pomocą mojego niemieckiego kolegi, Rolfa Upphofa oraz prof. Adama Szarszewskiego wziąłem się za dokładniejsze zbadanie dokumentów dotyczących adresu Christiana Tolkiena przy Letzte Gasse nr 28. Oto analiza tych zapisów:
Dokument nr 1 – AP Gd. 300,32/38, s. 480 [Starsza księga gruntowa Wyżyny]
APGd. 300,32/46, s. 480 |
N.L. f. 60 [odniesienie do nowej księgi gruntowej czyli AP Gd. 300,32/46, s. 60 – patrz niżej]
Ephraim Berkholtz ein Erbe auff St. Gertrudis Hospitals Grunde gelegen, durch Kauff überkommen.
Den Juni 1, 1725
Są też niewyraźne zapisy w kolejnych wersach – na razie nie odczytane
Są też niewyraźne zapisy w kolejnych wersach – na razie nie odczytane
Tłumaczenie:
Ephraim Bergholtz, jedna działka dziedziczna (Erbe) na gruntach Szpitala św. Gertrudy, przejęty przez zakup
dnia 1 czerwca 1725
_____________________________________
Dokument nr 2 – APGd. 300,91/1, s. 276 [sprawy artylerzystów Garnizonu Gdańskiego]
APGd. 300,91/1, s. 277 |
Act : d : 1. Mart. 1788
(...) Wann nun Comparenten diesehalb demüthigst
gebeten, daßes ihrem vergönnet worden möge, zu einigen Beweise ihrer
Erkenntlichkeit das Petershagen Fol. 60. B. auf St. Gertrudis Hospitals
Grunde gelegen, und auf des Christian Tolkien Namen verschrieben
stehende Erbe, wie auch den […???…] Grundbrief d. d. 8. October 1762.
dazu gehörigen Platz auf ihren Schwiegersohn Joh. Carl Bergemann per
donationem transferiren zu kömmen, besonders, da sie selbst bemeldtes
Erbe mit den nöthigen Reparaturen zu versehen nicht Stande, auch
vorgenannter ihr Schwiegersohn Johann Carl Bergemann auf unverwähnten
Platz […???…] für sein Geld ein Erbe erbauet habe. (...)
Tłumaczenie:
Akt z 1 marca 1788
Tłumaczenie:
Akt z 1 marca 1788
(...) Ilekroć tu obecni z pokorą prosili o to, żeby mógł im przysługiwać spadek opisany jako Petershagen Fol. 60. B. leżący na gruntach Szpitala św. Gertrudy, i działka dziedziczna zapisana Christianowi Tolkienowi, a także własność opisana dokumentem gruntowym z 8 października 1762, należąca do ich zięcia, Johna Carla Bergemanna, otrzymana przez darowiznę, zwłaszcza, że oni sami nie byli w stanie dostarczyć odziedziczonej spuściźnie koniecznych napraw, a dodatkowo ich zięć, Johann Carl Bergemann, w innym miejscu zbudował za swoje pieniądze inną dziedziczną własność (...)
Dokument nr 3 – APGd. 300,32/46, s. 60 [Nowsza księga gruntowa Petershagen/Zaroślaka]
_____________________________________
Dokument nr 3 – APGd. 300,32/46, s. 60 [Nowsza księga gruntowa Petershagen/Zaroślaka]
APGd. 300,32/46, s. 60 |
F. 60
Petershagen Innerhalb Letzte Gasse am Walle
(...) N. 42 [ten numer nosi na mapie Buhsego działka, na której znajduje się dom]
(...) A.L. 480 [odniesienie do starej księgi gruntowej czyli AP Gd. 300,32/38, s. 480 – patrz wyżej]
(...) B. [działka B na stronie 60]
H. Nr 18 [numer hipoteki]
H. Nr Petershagen 28 [nr domu na mapie Buhsego, dziś Kaznodziejska nr 30]
H. Nr Petershagen 28 [nr domu na mapie Buhsego, dziś Kaznodziejska nr 30]
Johan Carl Bergemann
...tz
27 Februar 1790 ...
Die Wittwen [lub Pupillen] Casse des hiesigen Kürschner Gewerks hat auf obigem Erbe 500 fl.
zu Pf[ennig]zins und den 1ten. Juni k[unftigen] J[ahres] ist d[er] 1ten h[alb]j[ährliche] Z[ins]
f[ällig] zu 5 pC. Wesfalls auch das Debitoris sämbtliches ubrigen Vermögen mithaftet.
Act[um] den 1 Decbr. [???] 1810
zu Pf[ennig]zins und den 1ten. Juni k[unftigen] J[ahres] ist d[er] 1ten h[alb]j[ährliche] Z[ins]
f[ällig] zu 5 pC. Wesfalls auch das Debitoris sämbtliches ubrigen Vermögen mithaftet.
Act[um] den 1 Decbr. [???] 1810
Tłumaczenie:
Zaroślak Wewnętrzny, ulica Poślednia [dosł. Ostatnia przy Wale]
1762, Ephraim Bergholtz, jedna dziedziczna działka na gruntach należących do Szpitala św. Gertrudy
1790, 27 lutego
Johann Carl Bergemann
darowizna [?] w wydziale Komisariatu Artylerii z 1 marca 1788
1790, 27 lutego
Johann Carl Bergemann
darowizna [?] w wydziale Komisariatu Artylerii z 1 marca 1788
Pan Samuel Ludwik Majewski (*), pastor w kościele śś. Piotra i Pawła ... 27 lutego 1790
1810 ... Christian Zobel ...
Kasa wdowia tutejszego cechu kuśnierzy ma na tej nieruchomości 500 florenów czynszu, a półroczny czynsz płatny od 1 czerwca przyszłego roku wynosi 5%. Uwzględnione są również inne aktywa dłużnika.
Kasa wdowia tutejszego cechu kuśnierzy ma na tej nieruchomości 500 florenów czynszu, a półroczny czynsz płatny od 1 czerwca przyszłego roku wynosi 5%. Uwzględnione są również inne aktywa dłużnika.
(*) Pastor Majewski, dysydent religijny z Gdańska, to kolejny herrnhucki trop w moich badaniach nad rodziną Tolkienów!
_______________________________
Podsumowanie – historia działki nr 42 (Letzte Gasse nr 28)
1725 – Ephraim Bergholtz, grenadier gdański zakupuje działkę należącą do Szpitala św. Gertrudy
1762 – drogą dziedziczenia (?) przejmuje ją córka Ephraima, Euphrosina i jej mąż, artylerzysta Christian Tolkien
1788 – drogą darowizny przejmuje ją zięć Christiana Tolkiena, artylerzysta Johann Carl Bergmann
1762 – drogą dziedziczenia (?) przejmuje ją córka Ephraima, Euphrosina i jej mąż, artylerzysta Christian Tolkien
1788 – drogą darowizny przejmuje ją zięć Christiana Tolkiena, artylerzysta Johann Carl Bergmann
1790 – działkę zakupuje reformowany pastor kościoła śś. Piotra i Pawła, Samuel Ludwig Majewski
1810-12 – działkę zakupuje artylerzysta Christian Zobel i jego rodzina
poniedziałek, 23 lipca 2018
The beginning of the Tolkiens' house
Ephraim Bergholtz in 1725
I need your help! There are unclear lines in the ground documents connected with the Tolkien family in the eighteenth century in Danzig (Gdańsk), Poland. I have tried to add contrast to the pictures. Also Tomasz Gromadka has tried to uncover these lines thanks to the graphic editor. This is an old ground book of Petershagen (and the rest of Hoehe) known as AP Gd. 300,32/38, p. 480.
What I can see is:
N.L. f. 60
Ephraim Berkholtz ein Erbe auff St. Gertrudis Hospitals Grunde gelegen, durch Kauff überkommen.
Den Juni 1, 1725
I would love to decipher next lines which look very weak in this document. Can you help me?
Dlaczego biel, a nie kolory tęczy?
Gandalf relacjonując w Imladris swoją niebezpieczną wizytę u Sarumana w Orthanku mówi:
"Spojrzałem wtedy na niego i zobaczyłem, że szaty, które zrazu wydawały się białe, wcale nie są białe, lecz utkane z wszystkich kolorów i mienią się, grając barwami olśniewająco przy każdym poruszeniu fałd"
Tymczasem Saruman określił swój stosunek do symboliki białego światła:
"Biel! – [Saruman] krzyknął drwiąco – Biel dobra jest tylko na początek. Białą tkaninę można ufarbować. Białą kartkę można zapisać. Białe światło można rozszczepić".
Słowa Sarumana, kiedyś Białego – Sarumana, przywódcy Białej Rady. Teraz zaś "Sarumana-Mędrca", "Sarumana-Twórcy-Pierścieni", "Sarumana-Wielu-Barw" (WP I, 342-343, Muza). No właśnie, dlaczego w tym miejscu Władcy Pierścieni J. R. R. Tolkien przedkłada symbolikę bieli nad symbolikę kolorów tęczy, nad symbolikę rozszczepionego przez pryzmat światła? Przecież liczne barwy to różnorodność, docenienie każdego aspektu widma, uwolnienie białego światła z fizycznych okowów? Tymczasem Tolkien opisuje biel jako symbol dobra, a rozszczepione barwy jako symbol zepsucia. "Białe światło można rozszczepić"? Gandalf odpowiada:
"Ale wtedy przestaje być białe. A kto psuje jakąś rzecz, żeby lepiej poznać jej istotę, ten zbacza ze ścieżek mądrości." (WP I, 343)
Saruman, najwyższy rangą Mędrzec (quenya Istar) był istotą z natury anielską, wcielonym duchem, który pochodził bezpośrednio z myśli Jedynego Boga, Eru Ilúvatara. Jego intymną bliskość do Stwórcy symbolizowały białe szaty. Biel ma ważne znaczenie symboliczne u Tolkiena. Biel wyraża czyste światło, czystą myśl, bezpośrednią bliskość Boga. Profesor Szyjewski (w Od Valinoru do Mordoru) opisuje symbolikę bieli jako jasności aniołów, najbliższych Bogu, czystość, nieskażoną doskonałość, światło. W liście nr 130 Tolkien pisze:
"(...) światło jest tak pierwotnym symbolem w naturze Wszechświata, że trudno je analizować jako symbol. Światło Valinoru (pochodzące od światła sprzed jakiegokolwiek Upadku), jest światłem sztuki nieoddzielonej od rozumu, która postrzega rzeczy zarówno naukowo (czy też filozoficznie), jak i zaprzęgając do tego wyobraźnię (czyli wtór-stwórczo), i «powiada, że są dobre» – jako piękne" (Listy, str. 245)
Biel była barwą najbliższych Eru Ilúvatara Valarów – Manwego i Vardy. Problemowi rozszczepienia światła, czyli psucia jakiejś rzeczy, żeby poznać jej istotę poświęciła swoją ważną książkę – Splintered Light ('Rozszczepione światło') – prof. Verlyn Flieger. Pani profesor pisze (str. 144), że Saruman nie tylko rozbił biel światła, ale rozbił też swoją osobowość, gdy wola Eru przegrała w jego wnętrzu z jego własną wolą, gdy postanowił z narzędzia stać się tym, który włada wolnymi istotami jak narzędziami. Saruman jest we Władcy Pierścieni odwrotnością Froda. Prof. Tom Shippey w Autorze stulecia pisze o Sarumanie jako najbardziej współczesnej z tolkienowskich postaci. Jest on i politycznie, i lingwistycznie przedstawicielem naszego czasu, a jego zachowanie zbliża się tak mocno do orwellowskiej "dwumyśli" opisanej w 1984. Wymowne są te słowa Sarumana:
Saruman miał liczne dary. W tym dar słowa. Użyty ze złą wolą, był bardzo niebezpieczny. Jakie to aktualne! Tolkien pisze:
Dawne Dni przeminęły. Średnie Dni przemijają. Świtają Dni Nowe. Czas elfów już się skończył, zbliża się nasz czas: świat ludzi, którymi my powinniśmy rządzić. Na to wszakże trzeba nam potęgi, byśmy we wszystkim mogli narzucić swoją wolę, a to dla dobrych celów, które jedynie Mędrcy umieją dostrzec. (...) Nowa Potęga rośnie. (...) Będziemy musieli przeczekać cierpliwie, taić nasze prawdziwe myśli na dnie serca, może opłakiwać niegodziwości, których nie da się uniknąć po drodze, mając wszakże wciąż na oku godny, wzniosły, ostateczny cel: Wiedzę, Władzę, Ład (...). (WP I, 344)Charakterystyczne i bardzo aktualne jest to, że takie słowa wypowiada istota ubrana w tęczę...
Saruman miał liczne dary. W tym dar słowa. Użyty ze złą wolą, był bardzo niebezpieczny. Jakie to aktualne! Tolkien pisze:
Głos Sarumana nie był hipnotyczny, tylko przekonujący. Tym, którzy go słuchali, nie groziło niebezpieczeństwo zapadnięcia w trans, lecz byli skłonni zgodzić się z jego argumentami, pozostając w pełni władz umysłowych. Kierując się wolną wolą i rozumem, zawsze można było odrzucić i jego głos, kiedy mówił, i wywarte przez niego wrażenie. Saruman wpływał na zdolność rozumowania. (Listy, str. 451)
Dlaczego Saruman upadł, dlaczego trwale zgrzeszył? Tolkien próbuje to wyjaśnić w liście nr 181:
"Władza [lub raczej Moc] – kiedy dominuje lub dąży do zdominowania woli oraz umysłów innych (chyba że czyni to za ich zgodą) – jest zła, "czarodzieje" byli wcieleni w formy życia Śródziemia, dlatego też cierpieli ból zarówno umysłu, jak i ciała. Z tych samych powodów dotyczyło ich także niebezpieczeństwo grożące wszystkim istotom wcielonym: możliwość "upadku" lub – jeśli Pan woli – grzechu. Przejawiało się to głównie w niecierpliwości, prowadzącej do pragnienia przymuszania innych w imię własnych dobrych celów, a zatem nieuchronnie do pragnienia przeprowadzania własnej woli za wszelką cenę. Temu złu uległ Saruman. Gandalf nie. Lecz przez upadek Sarumana sytuacja tak bardzo się pogorszyła, że "dobrzy" zostali zmuszeni do większego wysiłku i ofiarności. Dlatego Gandalf stanął w obliczu śmierci, przeszedł przez nią i wrócił, czy też został odesłany, z powrotem, jak powiada, zyskawszy większą moc (...). (Listy, str. 386-387, Prószyński i Ska)
W innym liście Tolkien nazywa sarumanizmem (str. 322) dążenie do zmieniania i reformowania zastanego porządku z wykorzystaniem środków przymusu, przypisanych władzy. Sarumanizmem można zatem nazwać współczesne próby reformowania natury ludzkiej, inżynierię społeczną itd. Sarumanizm to każda rewolucja, która chce wymusić nagłe zmiany, dążenie do celu po trupach, cele, które uświęcają środki. Profesor Tolkien aż nadto poznał sarumanizm dwudziestego wieku. W czasie swojej wizyty w Rotterdamie w 1958 roku zwrócił uwagę, że wprawdzie nie ma już w świecie epifanii wcielonego Zła (Morgotha, Saurona), ale jest mnóstwo "czarodziejów o lodowych sercach", następców Sarumana (patrz tutaj):
Mija dokładnie dwadzieścia lat od chwili, gdy poważnie zabrałem się za dokończenie dziejów naszych szanownych hobbickich przodków z Trzeciej Ery. Spoglądam na wschód i na zachód, patrzę na północ, a także na południe, a nigdzie nie dostrzegam żadnego Saurona. Widzę zaś wielu, bardzo wielu spadkobierców Sarumana. My Hobbici nie mamy przeciw nim żadnej magicznej broni. A jednak, moi drodzy mości-hobbici, wznoszę za Was ten toast: „Za Hobbitów! Obyśmy przetrzymali tych Sarumanów i zobaczyli znowu wiosnę pośród drzew”!
(J.R.R. Tolkien, przemówienie)
Białe światło oświetla i daje życie. Rozszczepione kolorowo i pstro wygląda...
wtorek, 17 lipca 2018
How the Tolkiens' house looked?
My research has proved that the Tolkiens lived at Letzte Gasse No. 28 in Petershagen (today it is Kaznodziejska nr 30, Zaroślak, Gdańsk). Together with the historians from Gdańsk we have tried to reconstruct this house. At the moment we are close to the conclusion that it was of this type:
Houses from Karpia Street, Gdańsk |
According to the map of Buhse from the 19th century the house no. 28 had a kind of a stoop (German beischlag, Polish przedproże; in urban architecture, a stoop is a small staircase ending in a platform and leading to the entrance of an apartment building or other building), typical in Gdańsk (Danzig). The stoops in Gdańsk had also these, very rich forms:
Dom Tolkienów z Letzte Gasse nr 28 (SN 12)
Próba rekonstrukcji
Serdecznie dziękuję p. Adamowi Szarszewskiemu za pomoc w tłumaczeniu i zrozumieniu dokumentów z Archiwum Państwowego w Gdańsku. Dziękuję też badaczom historii i architektury Gdańska z Forum Dawny Gdańsk (zobacz ten temat) oraz Facebooka. Poszukiwania zdjęcia lub rysunku domu Tolkienów trwają. Liczę na Waszą pomoc!
Ostatnie odkrycia w Archiwum Państwowym w Gdańsku pozwalają nam przyjąć już za pewnik, że Tolkienowie, bezpośredni przodkowie Profesora J. R. R. Tolkiena, mieszkali na Zaroślaku Wewnętrznym przy ulicy Pośledniej nr 28 (niem. Petershagen Innerhalb, Letzte Gasse No. 28). Na fundamencie ich domu zbudowano w XIX wieku istniejącą kamienicę (obecny adres – Kaznodziejska nr 30 (patrz zdjęcia poniżej).
Możliwy widok budynku, szkic Jany Wu (Facebook) |
Od chwili, gdy znalazłem w gdańskich dokumentach praprapradziadka J. R. R. Tolkiena, Christiana Tolkiena (1706–1791), domyślałem się, że mieszkał on z rodziną gdzieś na Biskupiej Górce, a od ok. 1750 na Zaroślaku Wewnętrznym. Wpisy na blogu są świadectwem poszukiwań, gdy próbowałem zlokalizować dom Tolkienów przy ulicy Na Stoku, a potem na ulicy Reinkesgasse. Na właściwy trop naprowadził mnie dopiero dokument z Archiwów Państwowych, w którym znajduje się wykaz spraw artylerzystów Garnizonu Gdańskiego (APGd. 300,91/1, str. 276, a także str. 97). Wpis ze str. 276 dotyczy sprawy z 1 marca 1788 r. – przeniesienia per donationem (jako darowiznę) nieruchomości należącej do Christiana Tolkiena i jego żony Euphrosiny na ich zięcia, Johanna Carla Bergemanna. Nieruchomość ta opisana jest jako "Petershagen Fol. 60. B. auf St. Gertrudis Hospitals Grunde gelegen", co – jak się okazuje – dotyczy księgi gruntowej Zaroślaka, strony 60, działki B na terenach należących do Szpitala św. Gertrudy.
str. 175 |
str. 176 |
W rzeczonej księdze gruntowej (APGd. 300,32/46) na stronie 60 znajdujemy informację, że dom Johanna Carla Bergemanna (vel Bergmanna) znajdował się przy ulicy Letzte Gasse nr 28 (tuż po wojnie tę część dzisiejszej Kaznodziejskiej nazywano Poślednią, co dość dobrze tłumaczy niemieckie letzte). Nie znajdujemy tam wielu informacji na temat kształtu samego domu (niestety! – bo przy wielu innych wpisach mamy podane rozmiary działki, szczegóły dotyczące konstrukcji budowli itd.), nie widać tam nawet nazwiska Tolkien (choć wydaje mi się, że końcówkę -kien widzę przy wyblakłym zapisie u dołu strony). Mamy tu jednak wyraźnie opisanego Johanna Carla Bergemanna i datę 1 marca 1788.
Co ciekawe, jest tam też odnośnik do "A. L. Fol. 480".
Ten tajemniczy zapis okazał się odniesieniem do starszej księgi
gruntowej Zaroślaka (APGd. 300,32/38), gdzie na stronie 480 znalazłem
wcześniejsze dzieje domu nr 28 przy Letzte Gasse!
300,32/38, str. 480 |
Odnajdujemy tam jeszcze jedną osobę z drzewa genealogicznego Tolkienów – teścia Christiana Tolkiena, który nazywał się Ephraim Bergholtz (inaczej Berckholtz). Z zapisu wynika, że Ephraim Bergholtz (którego z innych dokumentów znamy jako artylerzystę Garnizonu Gdańskiego w randze ogniomistrza, niem. Feuerwerker) dnia 2 czerwca 1725 roku dokonał zakupu (durch Kauff) działki należącej do Szpitala św. Gertrudy. Z zapisu wynika, że działka należała do gruntów św. Gertrudy lub źródła św. Gertrudy (na pewno czytelnicy mojego bloga pomogą mi rozwikłać zagadkę, czy chodzi o Grund czy o Brunn).
Wygląda na to, że omawiany dom został zbudowany na gruntach św. Gertrudy przez Ephraima Bergholtza (zm. 1757) po 1725 roku. Prawdopodobnie odziedziczył go w 1762 roku zięć, Christian Tolkien, mąż Euphrosiny, córki Ephraima (odniesienie do Grundbrief z 8 października 1762; szukam tego dokumentu). Z nowszej księgi gruntowej (patrz wyżej) wiemy, że dom ten jako darowizna przeszedł od 1788 na własność kolejnego zięcia, Johanna
Carla Bergmanna, męża córki Christiana Tolkiena, Eleonory Renaty (Renata była siostrą Londyńskich Braci).
Dzięki pomocy kolegów z Forum Dawny Gdańsk i z Facebooka odtworzyliśmy umiejscowienie oraz hipotetyczny wygląd domu Tolkienów:
Dom Tolkienów (nr 28) i zarys późniejszej kamienicy z XIX wieku (żółta linia) – analiza Mariusz Golwiej |
Dom Tolkienów (nr 28) na dzisiejszej Mapie Google'a. Obecnie dom ten nosi numer 30 |
Według gdańskiego badacza, który na Facebooku występuje pod pseudonimem "Jany Wu", dom nr 28 z mapy Buhsego:
O samym przedprożu Jany Wu napisał:"stał szczytem do ulicy [chodzi raczej o ścieżkę wzdłuż Wału – R.D.], od szczytu miał wejście przedprożem, z boku to nie możliwe, tam były budy wg Buhsego, skreślone x-ami dopiero potem, ale tylko po to by ich miejsce zajął dom a42/28, za domem stała oficyna, ona mogła mieć szczyt do podwórka, do sąsiada kalenicą stać, choć może dach był pulpitowy czy płaski, nie wiadomo nawet czy to wysokie było. (...)"
typowe przedproże, raczej ozdobne niż serio (nie widać szyi-podpiwniczenia, a Buhse to oznaczał, chyba, że to z boku, na planie w dół od przedproża, bo w wolnostojących budynkach wejście do piwnicy tak można było lokować (...)"Sprawdziłem, że na mapie Buhsego tylko ten dom wydaje się mieć przedproże. Może powstało ono aby wyrównać poziom gruntu? Jany Wu pisze:
normalnie wysoki parter wymaga schodów, czasem tarasu, co dopiero na stoku.
A zatem dom Bergholtzów, a potem Tolkienów i Bergmannów mógł być domem skromnym ale ładnym, z symbolicznym przedprożem i dwoma lub trzema schodkami, ze szczytem albo po prostu stromym dachem jak te domy z pięknej grafiki z początków XIX wieku (widok na Zaroślak od północy i rozejście się ulic An der Radaune i Hinter der Kirche):
Rysunek przechowywany w gdańskim Muzeum
Narodowym. Zdjęcie z albumu "Rysunki artystów gdańskich i obcych działających w Gdańsku w XIX wieku" (od Forta) |
Albo te barokowe domy widziane od wschodu, zza Kanału Raduni:
Zdjęcie nadesłał p. Mariusz Golwiej. Pochodzi z książki "Fotografia w Gdańsku 1863-1867" cz. II |
Rekonstrukcję domu Tolkienów wg hipotezy Jany Wu przedstawiłem na pierwszej grafice w tym artykule (patrz góra strony). Z mapy Buhsego wynika, że dom Tolkienów był bardzo wąski. Jego ściana szczytowa była u podstawy odrobinę węższa od ściany szczytowej drugiego, jasnego domu na zamieszczonej wyżej fotografii (którą nadesłał mi p. Mariusz Golwiej).
Subskrybuj:
Posty (Atom)