Moje wyniki:
- Y-DNA (Derdziński) to R1a > Z92 > YP350 > R1a-Y42738 (R1a1a1b1a2a2a1a2; inaczej R1a-FT139371)
- Y-DNA mojego dziadka matczynego to R1b-U106 (nazwisko Wolff, Wolf, Wilczyński)
- mtDNA to H11a
- autosomalne: południowa Polska, dawniej tereny Bałtów
a prehistorycznie wcześni Słowianie, Bałtowie, Wschodni Wikingowie, Scytowie itd.
- antropologia fizyczna: typ nordyczny Trønder
Wiele swoich wpisów (na drugim blogu
Aldrajch) poświęciłem genealogii genetycznej. Od dawna próbuję zgłębić swoją genealogię, swoje pochodzenie, korzystając z dobrodziejstw, jakie daje nam współczesna genetyka. Jeżeli mógłbym ci coś doradzić, zacznij od prostego, podstawowego badania
autosomalnego DNA (ja zrobiłem sobie testy w
FamilyTreeDNA - Family Finder oraz przeniosłem wyniki do
MyHeritage, do
GedMatch,
MyTrueAncestry oraz
yourDNAportal). Ten najprostszy test jako
Family Ancestry kosztuje dziś 79 dolarów (patrz
tutaj), ale warto poczekać na promocje - wtedy cena spada w okolice 40 dolarów.
Oczywiście jeżeli wierzysz, że Twoje wyniki testów genetycznych wykorzystają spiskowcy jakiegoś tajnego rządu światowego itp. to nie przekonam cię. Wtedy nie zajmuj się genealogią genetyczną po prostu... W innym wypadku warto spróbować. Dowiesz się więcej o swoim pochodzeniu etnicznym, podobieństwie do dzisiejszych i pradawnych populacji. Jeżeli masz w swojej genealogii jakiś "egzotyczny" wątek (ormiański, romski, żydowski, latynoski, azjatycki) to autosomy ten ślad przechowują. Test autosomalny opowiada o przybliżonym pochodzeniu i genetycznym dziedzictwie wszystkich twoich przodków, na przykład wszystkich twoich 256 prapraprapraprapadziadków i takich samych prapraprapraprapababć (ja z tej liczby 256 przodków znam z imienia i dat chrztów tylko kilkoro: Sekułów i Kwaśników z Pilchowic na Górnym Śląsku oraz Samków i Dziopaków z okolic Borka Starego w Galicji; w przypadku Samków mam już zarejestrowane zjawisko "znikających przodków", bo jeden pańszczyźniany jegomość był dziadkiem dla innych moich bezpośrednich przodków).
|
Wędrówka moich patrylinearnych przodków na przestrzeni ostatnich 100 tysięcy lat na podstawie badania SNP |
|
Wiek poszczególnych haplogrup; moi przodkowie to głównie R1a i R1b Źródło: Eupedia |
Inną formą badań, dużo bardziej kosztowną, jest badanie
SNP twojej linii ojcowskiej, twojego Y-DNA (
testy dziś zaczynają się od ok. 120 dolarów, ale żeby dowiedzieć się czegoś naprawdę konkretnego, trzeba nastawić się na dalsze, i dalsze, i dalsze wydatki - ja pod kierunkiem dr. Łukasza Łapińskiego zgłębiam moje patrylinearne pochodzenie w serwisie
YSEQ). Wtedy możesz dowiedzieć się więcej o historii swojego nazwiska i tylko linii męskiej, patrylinearnej. Otrzymasz informację, do jakiej haplogrupy należy twój ojciec, jego ojciec, kolejni ojcowie w linii patrylinearnej.
W pokoleniu twoich praprapraprapraprarodziców jest to informacja tylko o dziedzictwie genetycznym 1/256 twoich wszystkich przodków (warto o tym pamiętać, bo ludzie lubią się zafiksować na punkcie swojej haplogrupy Y-DNA). Ja zacząłem od tego badania i dzięki temu mogłem mniej więcej zlokalizować gniazdo rodziny Derdzińskich (domyślam się, że moi patrylinearni przodkowie ulokowani byli kilkaset lat temu na Jaćwierzy lub w szeroko pojętych Prusach).
Oto stan mojego drzewa genealogicznego na dziś (styczeń 2021: w formie uproszczonej, tylko bezpośredni przodkowie bez wujów, stryjów, kuzynów itd.). Jak widać, doszedłem do XVII wieku w mojej linii górnośląskiej - mój praprzodek to Jakub Sekuła i jego żona Maryna, którzy żyli w Pilchowicach ok. 1650 r. Moje najgłębsze korzenie są w większości chłopskie i rzemieślnicze, choć być może Derdzińscy, pochodzący od Dyrdów, mają coś wspólnego z litewską szlachtą Dyrda-Dirdas herbu Kościesza. Korzenie są etnicznie bałtyjskie (Derdzińscy), ale głównie słowiańskie z południa Polski i częściowo niemieckie ze terenu wschodnich Niemiec (Wolff, Schulz, Schubert, Willer). Brak wśród bezpośrednich przodków różnych przybyszy z innych części świata, czyli Żydów (strasznie żałuję, bo chciałbym być bliższym krewnym Jeszui i Miriam 😇), Romów itd.:
|
Najdłuższy ciąg znanych mi moich przodków od Jakuba Sekuły z Pilchowic na G. Śląsku czyli aż 10 pokoleń - kliknij żeby powiększyć (Ancestry.co.uk) |
Oto jak moje pochodzenie widzi analiza autosomalna (wykorzystam dane z MyHeritage oraz MyTrueAncestry):
|
Kliknij |
Co na autosomalnej mapce z MyHeritage widać? Widać przede wszystkim, że mam geny typowe dla dzisiejszego mieszkańca południowej Polski (Śląsk + szeroko pojęta Galicja) i to jest zupełnie zgodne z moim drzewem genealogicznym. Skąd Bałkany? Szlachta wołoska i oczywiste domieszki bałkańskie na terenie Galicji, w okolicach Lwowa i Tarnopola, gdzie mieszkali najdawniejsi znani Derdzińscy, Koptyńscy, Brylińscy z Bryliniec itd. Skąd "Skandynaw"? Wyjaśnienie nie jest trudne - z jednej strony mieszkańcy Górnego Śląska mogą w swoich genach zachowywać ślad nadodrzańskich Germanów (Wandalowie przybyli na Śląsk ze Skandynawii) - i rzeczywiście badani Górnoślązacy czasem dziwią się, że w autosomach "wyskakują" im Skandynawowie. Z drugiej strony owe 10 procent moich genów bałtyjskich to również sprawa ciekawa. Według badania SNP mojej patrylinearności jestem w subkladzie
R1a > Z92 > YP350 >
R-Y42738. Gdy badamy zachowane w znaleziskach archeologicznych szczątki organiczne, okazuje się, że większość odnalezionych do dziś prehistorycznych mężczyzn z Z92 to Wikingowie znad Wisły i znad brzegów Bałtyku. Tu widzę źródła mojej "bałtyjskości" i "skandynawskości" (pisałem o tym
tutaj). A zatem badanie autosomalne nie przyniosło wielkich niespodzianek, a okazuje się przydatne w badaniu genealogii (na MyHeritage znalazłem już genetycznych krewnych - niemieckich potomków naszych wspólnych przodków z górnośląskich Pilchowic). Bałtyjskość i nordyczność mojego autosomalnego DNA wychodzi chyba też w wyglądzie fizycznym. Zaliczam się bowiem ponoć do
typu nordycznego Trønder.
Z badań mitochondrialnego DNA (mtDNA), które przenoszą nasze matki, ich matki, pramatki. wynika, że moje przodkinie należą do haplogrupy H11a. U mnie najdawniejszą znaną z zapisów pramatką jest Zuzanna Nowaczonka (Nowak) z Szopienic, moja prapraprapraprababcia urodzona ok. 1780.
Wróćmy do badań autosomalnego DNA. Różni badacze na podstawie znanych próbek ludzi dziś żyjących oraz archeologicznego DNA ze szczątków kopalnych tworzą różne ciekawe
kalkulatory. Najlepiej wgrać swoje wyniki z FamilyTreeDNA albo MyHeritage do takich kalkulatorów i zobaczyć wyniki. Warto sprawdzić na przykład, jak wygląda nasze dziedzictwo genetyczne względem trzech wielkich populacji, które stworzyły pulę genetyczną europejskich autochtonów: (1) paleolitycznych łowców-zbieraczy, (2) neolitycznych rolników i (3) indoeuropejskich "metalurgów" epoki brązu. W ramach paleolitycznych łowców-zbieraczy istotne jest rozróżnienie na WHG i ANE, czyli
Western Hunter-Gatherer (śniadzi i niebieskoocy
Zachodni Łowcy-Zbieracze) oraz
Ancient North Eurasians (potężni posturą, jaśni
Starożytni Północni Euroazjaci zwani w uproszczeniu "Hiperborejczykami" - byli oni też w uproszczeniu bezpośrednimi przodkami Praindoeuropejczyków, którzy z terenów stepu nadczarnomorskiego przybyli do Europy Środkowej tworząc indoeuropejskie populacje związane z archeologiczną kulturą ceramiki sznurowej) oraz ENF czyli
Early Neolitic Farmers (
Wcześni Neolityczni Rolnicy). Okazuje się, że moje wyniki w kalkulatorze
Eurogenes_ANE K7 Admixture Proportions na GedMatch są nastepujące:
65% WHG
17,5% ANE,
14% ENF
Oznacza to, że mam większą niż przeciętny Polak domieszkę genów WHG, bardziej typową dla Bałtów i Skandynawów (kolejne wyjaśnienie dla mojej "bałtyjskości" w MyHeritage i mojej "fizjognomii").
|
Domieszka WHG w Europie (źródło: Eupedia) |
Proporcja ANE jest ciekawa. Duża domieszka ANE była typowa dla Praindoeuropejczyków z kultury grobów jamowych na terenie dzisiejszej południowej Ukrainy i Rosji. Dziś więcej tych "aryjskich" genów mają Słowianie i Skandynawowie niż mieszkańcy Europy Zachodniej i ogólnie pokrywa się ten zasięg tzw. Ancient North Eurasian admixture z zasięgiem haplogrupy R1a, co jest ciekawe, gdy badamy dzieje kultury i języków indoeuropejskich:
|
Domieszka ANE w Europie (źródło: Eupedia) |
|
Wystepowanie R1a w genach mężczyzn w Europie (źródło: Eupedia) |
Zobaczmy zestawienie domieszki indoeuropejskiej (tożsamej z kulturą grobów jamowych, ang.
Yamna albo
Yamnaya) w pracach wybitnego archeogenetyka, Davida Reicha:
Jak widać, my - Słowianie i Bałtowie - mamy w swoich genach około 50% domieszki praindoeuropejskiej (dużo więcej niż inne narody indoeuropejskie!).
Niestety takie rzeczy działają dziś na wielu w ten sposób, że wytwarzają poczucie szowinizmu, nową formę rasizmu (opartego na genetyce) oraz "haplogrupomanię",
vide hordy tzw. turbolechitów w internecie, którzy uważają, że Polacy czyli Lechici są podstawą wszelkiej kultury i mają lepsze geny od wszelkich innych nacji, a od języka polskiego wywodzą się inne języki (naprawdę taka pseudonauka trafia w wyobraźnię wielu. Niestety!). Gorączkę haplogrupową studzi badanie autosomalne. Gdy zdamy sobie sprawę, że liczba naszych przodków wzrasta z każdym pokoleniem w sposób geometryczny, np. po dwudziestu jeden pokoleniach wynosi 1 048 576 prarodziców, to umiemy sobie na pewno wyobrazić, że wielu naszych męskich przodków przynależało do wielu różnych haplogrup, a w ich ramach do mutacji SNP. I to świetnie pokazuje kalkulator na MyTrueAncestry. Oto moje wyniki:
Czyli w genach, które dali mi przodkowie, jest 44% R1a, 25,5% R1b, 14% I2, 7% N itd.
Jeśli zaś chodzi o mtDNA to autosomy mówią, że:
mam w sobie 21% haplogrupy H1+H3, 15% U5, 11% J, 11% H itd.
Jeśli zaś chodzi o porównanie swojego zasobu genetycznego z ludźmi, którzy żyli przed tysiącami lat, a których ślady organiczne znaleziono podczas badań archeologicznych, to moje wyniki są następujące (na dzień dzisiejszy, na czerwiec 2020; wyniki poniżej 10 to bliskie pokrewieństwo genetyczne; na podst. MyTrueAncestry.com):
- Neolit: Karlova Battleaxe Estonia (2290 BC) , kobieta i bliskość genetyczna: 12.24
- Wczesna epoka brązu: Western Pomerania Unetice (2000 BC), kobieta, b. g. 13.52
- Późna epoka brązu: Lithuania Late Bronze Age (905 BC), mężczyzna, b. g. 11.56
- Epoka żelaza: Scythian Ukraine (600 BC), kobieta z b. g. 12.44 oraz Iron Age Saaremaa Oesel (215 BC), mężczyzna, b. g. 13.53
- czasy rzymskie: Iron Age Ingria (130 AD), kobieta, b. g. 15.52
- wczesne średniowiecze: Early Slav-Mix Avar Grave (590 AD), mężczyzna z grobu awarskiego w Szolad na Węgrzech, Słowianin, b. g. 7.171
- średniowiecze: Izjasław Ingwarewicz, kniaź Dorogobuża (dynastia Rurykowiczów VK541) (1223), b. g. 5.209; Gleb Światosławicz, kniaź Nowogrodu (dynastia Rurykowiczów, VK542) (1078), b. g. 6.497; Kievan Rus (1130 AD), mężczyzna z Sungir k. Moskwy (najpewniej z uzależnionego wcześniej przez Awarów plemienia Dulebów, które było bliższe Słowianom Zachodnim - przeczytaj), b. g. 7.8,
- Viking Sweden (1100 AD), kobieta Wikingów z Sigtuna w Szwecji, b. g. 12.56
- okres nowożytny: Late Medieval Livonia (1585 AD), mężczyzna ok. 30-40 lat znaleziony w Mäletjärve w Estonii, pochowany z nożem i broszą, b. g. 14.14
Dodam tylko, że wyniki są dość "zakłamane", ponieważ nie mamy w bazie wyników z terenów dzisiejszej Polski - po prostu nasza polska archeologia dopiero odkrywa wartość badania genetycznego odkrywanych szczątków ludzkich. Gdy do bazy dotrą próbki DNA z naszej części Europy, okaże się zapewne, że jest mi genetycznie najbliżej do Słowian i Bałtów, do bałto-słowiańskiej kultury łużyckiej i pomorskiej, a wcześniej do przedstawicieli kultury ceramiki sznurowej, w której wykształciła się etniczność bałto-słowiańska...
Dodam jeszcze wyniki z innego kalkulatora, z
puntDNAL K12 na GedMatch. Uszeregowałem dane chronologicznie, na ciemnozielono bardzo duże podobieństwo mojej populacji do prehistorycznej populacji, na jasnozielono mniejsze (ale wciąż duże) podobieństwo, a na jasnożółto dalsze podobieństwo mojej populacji do populacji prehistorycznych. Widać, że jestem przede wszystkim podobny w swojej mieszance genów do prawdopodobnych Prabałtosłowian z kultury pucharów dzwonowatych we Wschodnich Niemczech, a potem do "sznurowych" Późnych Praindoeuropejczyków, unietyckich Prabałtosłowian (?), przedstawiciela kultury łużyckiej (Prasłowianie?) i do wczesnych Słowian kultury praskiej (VII-VIII w.):
|
Kliknij żeby powiększyć |
Tu ciekawe wyniki z kopalnego DNA - moja południowopolska populacja jest genetycznie zbliżona do przedstawiciela kultury pucharów dzwonowatych (ang.
Bell Beaker) z terenu Niemiec (to może świadczyć o etnosie bałto-słowiańskim tego "bellbeakera", a także do przedstawiciela późnego neolitu (Benzingerode-Heimburg), przedstawiciela kultury pól popielnicowych z późnej epoki brązu z Halberstadt oraz do szczątków przedstawiciela kultury unietyckiej z wczesnej epoki brązu. Cieszy też podobieństwo genetyczne (choć dalsze) do kultur Srubnaya i Sintashta.
Badanie genów może też pomóc w diagnozowaniu chorób, ale tu trzeba być bardzo bardzo ostrożnym i nie wierzyć za bardzo tanim lub darmowym aplikacjom. Ale na przykład w
yourDNAportal zgadza się. Moje autosomalne DNA wpływa na to, że mam proste i jasne włosy, piwne oczy, że nie mam piegów, że jestem tzw. wysoki (kiedyś 1,8 m to było dużo, dziś już nie), toleruję laktozę i alkohol, mam dłuższe telomery (dlatego wiek jest na razie dla mnie łaskawy), jestem średnio inteligentny i mam dobre samopoczucie, mam podwyższone ryzyko jednych chorób i zmniejszone innych.